Rozdział 5.Spoko nic się nie stało

1.7K 117 41
                                    


Od kolacji z nikim nie rozmawiałem nawet z Nino czasami patrzałem na Lukę on czasami też na mnie patrzał. Patrzałem jak zasypia jako Czarny Kot patrzałem jak śmieję się z kumplami jak jest czasami wkurzony na kogoś. 

Patrze na niego teraz a on na mnie. Wszystko fajnie by było jakbyśmy nie byli w łazience 

-Hej-powiedział a ja się na niego patrzałem 

-Hej ?-powiedziałem 

-Co tam ?-zapytała a ja się zaśmiałem 

-Nic a tam ?-zapytałem próbując w środku nie umrzeć w środku i radości że z nim gadam. Pomimo że powiedział mi tyle nie miłych rzeczy nie mogę go nie kochać 

-Też nic ciekawego -powiedział a j się uśmiechnąłem i już miałem wyjść z łazienki gdy mnie zatrzymał

-Ja przepraszam że byłem dla ciebie wredny i że ci powiedziałem tak niemiłe życzy-no jak go nie kochać z tymi rumieńcami 

-Spoko nic się nie stało-powiedziałem i wyszedłem z łazienki uśmiechnięty 

Różowy Pedałek-Przeprosił mnie <3

Czerwona Czapeczka- To chyba dobrze ale kto ?

Różowy Pedałek-Luka mnie przeprosił za to co mi powiedział 

Czerwona Czapeczka-A  ty co na to ?

Różowy Pedałek-Że spoko i że nic się nie stało 

Czerwona Czapeczka-Aha gościu potraktował cię jak śmiecia a ty mu wybaczasz ?

Różowy Pedałek-O co ci chodzi ?

Czerwona Czapeczka-Mi ? O to że za chwilę pewnie znowu ci coś powie a ty mu wybaczysz

Różowy Pedałek-...

Czerwona Czapeczka-Mam nadzieję że cię nie zrani kolejny raz. Do zobaczenia w poniedziałek 

Powiedz że mnie nie kochasz a odejdę [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz