Operacja: U-C-I-E-C-Z-K-A

30 0 0
                                    

Pewnego razu, Gdy Toffi, Carmelka miały 3 lata, a Mikas i Tofik 5 jakimś dziwnym trafem otworzyli wyjście na dwór. Carmelka tam pobiegła, bo nigdy tego nie widziała, za nią biegli Toffi, Mikas i Tofik, Toffi bo PoPiErA sIoStRzYcZkĘ a chłopacy, bo chcieli ją zatrzymać, Nagle jeden z pracowników stanął przed nią, ale Carmelka go podrapała w policzek i rękę, przez co padł, reszta pobiegła za nią. Gdy kociaki uciekły z terenu fabryki, Zauważyły że parę innych kociaków, co też uciekło. To zainteresowało przechodniów. Jednak kiedy Carmelka i Toffi biegły tak, daleko daleko przed siebie...Zauważyły że nigdzie nie było Mikasa. Toffi się przeraziła i stanęła jak wryta i zauważyła to Carmelka. Toffi padła na ziemię, a za nim Carmi zdążyła do niej podbiegnąć, straciła przytomność. Obudziły się w dziwnym pokoju, z lustrami, bronią i różnymi kostiumami. Były tam też nici i igły. Toffi zaczęła przypominać sobie o siostrzyczce i o braciach. Carmelka szybko podbiegła do drzwi , ale usłyszała głos."Ej...Gdzie ty się wybierasz?" Carmelka przerażona rozglądała się po dziwnym pokoju.-MEOW!Zaczęła miałczeć do nie wiadomo kogo.Nagle zza konta wyszła wysoka młoda pani . Była wilkiem .I  uśmiechnęła się słodko do kotek-Pociekaj...Odpowiedziała szmerając coś w jakimś pudle.-Mam!Zaczęła mierzyć Toffi, a później Carmelkę.- Okej . Mam gdzieś wasz rozmiar. Obie tylko stały i się nie ruszały z szeroko otworzonymi oczami.-JEST!Krzyknęła podeksyctowana wilczyca-No chodź.Zaczęła ubierać kotki w słodkie ubranka. Przepraszam, że takie krótkie, ale tylko ucieczka :D



Cukier i OgieńWhere stories live. Discover now