Umówiłem się dziś z Danielem na wspólną naukę. W przyszłym tygodniu mamy ważny test z matematyki i nie mogę go zawalić. W sumie to tylko przykrywka. Oczywiście zależy mi na teście, ale normalnie uczyłbym się u siebie. Jako, że pojawiła się perspektywa nocy w domu Blanco, nie mogłem się nie zgodzić.
Teraz był już środek nocy. Oczywiście nie spaliśmy, bo teoretycznie wkuwaliśmy. W praktyce wyglądało to tak, że oglądaliśmy jakiś głupi serial.
Znudzony postanowiłem wyjść do łazienki. Przechodząc korytarzem zauważyłem, że w pokoju Jorge jest jasno, czyli nie spał. Pewnie niedawno wrócił, bo wcześniej go nie było. Według Daniela miał spotkać się ze Stephie. Coś podkusiło mnie, żeby zaglądnąć do pokoju chłopaka.
-Hej- przywitałem się, a Jorge odwrócił się do mnie wyraźnie zaskoczony. Blanco zapewne zbierał się już do spania, ponieważ był w samych bokserkach.
-Co ty tutaj robisz, Ruggero?- szybko założył na siebie podkoszulek widząc mnie w drzwiach
-Uczymy się z Danielem- uśmiechnąłem się widząc, jaki jest speszony
-Uczycie się? Więc czemu jesteś tutaj?- był wyraźnie niezadowolony
-Szedłem do łazienki i postanowiłem cię odwiedzić- wzruszyłem ramionami
-Super, ale to już koniec odwiedzin- wskazał na drzwi
-Nieładnie wypraszać gości- widziałem, że Jorge jest wyraźnie zakłopotany, przez co jeszcze bardziej miałem ochotę zabawić się jego kosztem. Ruszyłem w głąb jego pokoju i zacząłem lustrować go wzrokiem. Wbrew pozorom był całkiem zwyczajny. Właściwie był dosyć pusty. Kilka mebli i medale rozwieszone na ścianach. Rozglądałem się przez chwilę próbując dostrzec wszystkie detale.
-Mówię poważnie- poszedł do mnie- Wyjdź, chcę spać.
Nie zrobiłem sobie nic z tych słów, więc tylko wpatrywaliśmy się w siebie. Jorge najpierw patrzył na mnie gniewnym wzrokiem jakby liczył, że spuszczę głowę i posłusznie wyjdę. Nie miałem takiego zamiaru. Równie dosadnie wbijałem w niego wzrok. Chłopak w pewnym momencie stał się jakby zakłopotany.
-Nie patrz tak na mnie- odezwał się Blanco
-Bo, co? Zawstydziłeś się?- zapytałem z ironicznym uśmieszkiem
-Ja... Nie wiem- westchnął i wpatrywał się we mnie przerażonym wzrokiem
Nie mam pojęcia, co mnie podkusiło w tamtym momencie, ale postanowiłem go pocałować. Może to nie było w porządku zważywszy na to, że Jorge wydawał się zagubiony w całej tej sytuacji.
-Przestań- odepchnął mnie po chwili- Nie jestem gejem.
-Widzę, że ci się podobało- spojrzałem na jego bokserki- Stanął ci.
-Nie- odszedł ode mnie szybko- Mam dziewczynę. Nie wiem, co to w ogóle miało być.
-Nie myśl o tym teraz, Jorgito- podszedłem do niego i znowu wbiłem się w jego usta. Tym razem chłopak w pełni odwzajemnił pocałunek. Był nawet bardziej namiętny.
-Chyba powinieneś już iść- stwierdził po chwili
-Dobrze- postanowiłem, że dam mu już spokój, bo i tak był oszołomiony- Dobranoc, Jorge- powiedziałem i wyszedłem
-Co robiłeś tak długo?- zapytał mnie Daniel od razu, gdy wróciłem- Miałeś iść tylko do łazienki.
-I właśnie tam byłem, ale wiesz grubsza sprawa- roześmiałem się na wspomnienie tego, co tak naprawdę zaszło
Tak wiem, że cringe XDDD Ale mniejsza z tym, bo wiem, że chujowe. Zapraszam was na mojego nowego fanfika. Tematyka w sumie oklepana, ale myślę, że może być ciekawie tak, więc jeśli jesteście zainteresowani to wpadajcie ⬇️⬇️⬇️
CZYTASZ
Fíjate me | Jorggero
FanfictionTen rodzaj miłości istnieje To nie jest miejski mit Uderza cię gdy nie poszukujesz jej Zaczekaj, zaczekaj Ten rodzaj miłości istnieje Widziałem ją na żywo Nawet jeśli ty nie poszukiwałeś jej Ona jest dowodem Dla niewierzących Dla niewierzących