20 (Jorge)

41 5 2
                                    

Przez ostatnie tygodnie byliśmy z Ruggero szczęśliwsi niż kiedykolwiek. Co prawda nadal musimy się ukrywać i nasz związek jest tak właściwie sekretem, ale spotykamy się codziennie i wyjeżdżamy wieczorami za miasto. Tam możemy cieszyć się sobą bez obaw, że ktoś nas spotka.

Mój chłopak rozwija się w szkolnym kole muzycznym. Widzę, że czuje się tam spełniony i cieszę się, że pomogłem mu przypadkiem odkryć tę pasję. Dzisiaj Rugge jest na próbie przed szkolnym zakończeniem roku. Ma odbyć się jakiś pokaz talentów, gdzie wystąpi między innymi szkolny zespół. Pasquarelli będzie miał okazję zaprezentować się po raz pierwszy, więc nie mogę być bardziej dumny. Co roku na wydarzenie przychodzą rodzice, a to oznacza, że mój chłopak będzie miał szansę zaprezentować się przed swoimi rodzicami. Podobno odkąd się czymś zajął rodzice już go tak nie gnębią, więc mam nadzieję, że po tym występie go docenią.

Korzystając z tego, że jestem sam postanawiam udać się do parku z gitarą. Znajduję ciche miejsce niedaleko rzeki Tyber i rozsiadam się na kocu. Czuję ostatnio przypływ weny, aby skomponować jakąś piosenkę, więc chcę zobaczyć, co z tego wyjdzie. Nigdy nie pisałem piosenki, ale miłość do Ruggero napawa mnie takimi pozytywnymi emocjami, że muszę to jakoś wykorzystać. Niesamowite jak wiele człowiekowi potrafi dać miłość. To uczucie, gdy wiesz, że w końcu masz przy sobie tą właściwą osobę. Chcesz dać jej wszystko, co najlepsze i wyrazić całą wdzięczność za to wszystko, co dla ciebie robi. Przysięgam, że to najpiękniejsze uczucie na świecie. Chciałbym, aby każdy mógł tego doświadczyć i nieważne, z kim. Chłopak czy dziewczyna... Nie ograniczajmy się. Bądźmy po prostu szczęśliwi. Jeśli jesteś dziewczyną i inna dziewczyna sprawia, że czujesz się szczęśliwa to, czemu nie? Co stoi wam na przeszkodzie? Nie bój się tego, co pomyślą inni. Żyjesz dla siebie a nie dla nich. Nie pozwól uciec szczęściu i prawdziwej miłości. Chcę wierzyć w to, że prawdziwa miłość nie zna granic, że nie zakochujemy się w płci, ale w człowieku. Miłość to miłość i nikt nie ma prawa dyktować jak powinna wyglądać.

Chciałbym przekazać to światu. Chciałbym, aby wszyscy wiedzieli, że mogą kochać, kogo tylko zapragną, dlatego decyduję się napisać o tym piosenkę. Piosenka będzie oczywiście dla Ruggero, ale chcę, aby mógł się w nią wczuć każdy.

Przypominam sobie jak doszło do naszego pierwszego spotkania. Już wtedy było w tym, coś elektryzującego. Chcę opisać to, co czuję będąc blisko niego. Taka miłość istnieje. Nawet, jeśli inni w to nie wierzą to ona istnieje. Trzeba po prostu jej doświadczyć. Każda chwila z nim jest wyjątkowa. Piosenka będzie nazywać się „Dla niewierzących". Myślę, że to idealny tytuł, bo nikt nie uwierzyłby w naszą miłość.

Chwilę później mam też melodię. Dziwię się, że wyszło tak dobrze jak na pierwszy raz. Rozglądam się czy nie ma nikogo wokół i zaczynam cicho śpiewać. Mój głos również całkiem pasuje do tej piosenki. Kiedy wszystko dopracuję, myślę, że efekt końcowy będzie naprawdę w porządku.

Już mam się zbierać, kiedy nagle ktoś chwyta mnie za ramię.

-Stephie?- kogo, jak kogo, ale jej się tu nie spodziewałem- Co tutaj robisz?

-Dawno się nie widzieliśmy, co?- zbywa moje pytanie i sama zadaje własne

-Tęskniłaś?- śmieję się i otrzepuję spodnie z trawy. Zaczynam zbierać swoje rzeczy, bo nie mam zamiaru tracić na nią czasu.

-Chciałbyś- prycha- Nigdy nie śpiewałeś dla mnie piosenek. Twoja nowa dziewczyna musi być szczęściarą- uśmiecha się złośliwie

-Też mogłaś nią być, ale postanowiłaś mnie zdradzić- wzruszam ramionami i ruszam przed siebie

-A może to wcale nie dziewczyna? Może masz chłopaka?- na te słowa się zatrzymuję. Skąd ona do cholery wie?

-Co ty bredzisz, Stephanie?- oburzam się

-Nie mogę uwierzyć, że przez cały ten czas byłam z gejem, wiesz? Czuję się upokorzona.

-Coś jeszcze?

-Wszyscy dowiedzą się o twoim sekrecie- śmieje się

-Nie zrobisz tego- podchodzę do niej

-Właśnie, że zrobię, kochanie.

-Nikt ci nie uwierzy- cedzę przez zęby

-To się jeszcze okaże- odrzuca włosy na bok i odchodzi triumfalnym krokiem

Nie mogę uwierzyć, że teraz, kiedy wydawało się, że wszystko pójdzie już z górki ta żmija wkracza do akcji. Co ją obchodzi moje życie? Znalazła sobie nowego chłoptasia, więc niech się nim zajmie i da mi spokój. Będzie próbowała zrobić ze mnie pośmiewisko, ale szczerze mówiąc jest mi już wszystko jedno. 

Fíjate me | Jorggero Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz