Opuszczę was kiedyś
Wyjdę bez pożegnania
Nie zabiorę ze sobą nic
Pójdę na niekończący się spacer
Gdzieś daleko
Daleko od was
Mam dość, choć was uwielbiam
To czasami czuję się nieswojo
Czuję się tak bardzo niepotrzebna
Jak zwykłe tłoOpuszczę was kiedyś
Nie zatęsknicie tak szczerze, wiem o tym
Nie mam wam nic za złe
Dziękuję wam
Ale chyba tracę miejsce w tym gronie
Czasami chcę się rozpłakać
Albo wrócic do domu
Położyć się wygodnie
I myślec o was
Co robicieOpuszczę was kiedyś
A wy zapomnicie, że kiedyś na tym fotelu
Siedziała dziewczyna
Co się z wami śmiała
Żartowała
Spotykała
Leżała, wygłupiała i po prostu była
Wyjdę bez pożegnania
I nie wrócę
CZYTASZ
Umieram gdzieś powoli. Szukaj mnie.
PoetryWiersze nie najlepszej rangi Amatorszczyzna Ale spróbuj się zagłębić