Nienazwane uczucie IV

28 4 2
                                    

Czuję się jak żmija
Choc liczy się chwila
To nie chce już zadnego momentu
Bo wszystko się łączy jak książka bez fragmentu
W żaden sposob nie pojmuje
Czemu uczucia to takie chuje
Czemu rania mnie na każdym kroku
Jestem wtedy w amoku
Nie lubię milczenia
Za to lubie te wszystkie zwierzenia
Wszystkie rozżalenia nad życiem
Chcę sie nimi przykryć niczym okryciem
Nie robię zwrotek, bo mogę
To tak jakby diabeł łapał mnie za nogę
I sprowadzał do piekła, do moich demonów
Widzę te miliony zgonów
Czemu nikt nic nie robi, nie walczy
Nikt nie bierze tarczy
Nikt nikogo nie broni
Tylko kazdego goni
Czuję, ze nikt mnie nie kocha
Każdy się tylko focha
Każdy się wtrąca
I moje serce trąca
Przepraszam za ten wiersz taki niefajny
Jest on trochę tajny
Bo właśnie płaczę
A moje życie skacze
Mam nadzieje, że to już koniec
Że przyjdzie teraz goniec
Da mi mój akt śmierci
A moje ciało trafi do śmieci

Umieram gdzieś powoli. Szukaj mnie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz