Rozdział 2

18.5K 457 53
                                    

Shopie pov.
Gdy wróciłam do domu było po 16:00, więc mama kazała mi się szykować. Poszłam do siebie do pokoju wybrać jakąś sukienkę. Wybrałam czarną z rękawami z siateczki. Musiałam się jeszcze pomalować i wybrać buty. Gdy wykonałem swój makijaż  poszłam do szafy z butami. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, więc szybko wybrałam czarne szpilki i ubrałam na nogi.

 Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, więc szybko wybrałam czarne szpilki i ubrałam na nogi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moja mama otworzyła drzwi i weszli  przez nie państwo Blake i na końcu ten idiota Patrick

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moja mama otworzyła drzwi i weszli  przez nie państwo Blake i na końcu ten idiota Patrick. Muszę przyznać, że ten chuj jest bardzo przystojny, lecz nadal pozostaje idiotą. Dzisiaj był ubrany w czarne jeansy i białą koszulę. Gdy ruszyli do stołu wpadłam na genialny pomysł, więc udałem się go zrealizować,  ale najpierw musiałam coś zjeść.
- Shopie ślicznie wyglądasz - usłyszałam od mamy tego kretyna
- Dziękuję - odpowiedziałam i się uśmiechnęłam
Kobieta odwzajemniła mój gest. Stwierdziłam, że plan trzeba zrealizować, więc wstałam od stołu i udałem się w stronę kuchni po sok z porzeczki. Wiedziałam, że to była jedna z jego ulubionych koszul, więc postanowiłam ja zniszczyć. Wzięłam sól i poszłam do stołu. Zapytałam czy ktoś chce, ale nikt nie odpowiedział, więc poszłam w kierunku brunetka.  Gdy byłam dość blisko udałam, że się potknęłam i wylałam na niego sok. Jego mina była bezcenna. Powstrzymywałam się, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Wszyscy mi uwierzyli, że to było przez przypadek tylko mama spojrzała na mnie krzywo, bo mi nie uwierzyła. Po kolacji nasi rodzice udali się do salonu a ja zaczęłam sprzątać z stołu. Cały czas czułam na sobie wzrok bruneta.
- No i co się gapisz? - zapytałam chłopaka
- Zastanawiam się czemu jesteś tak głupia i zemszcze się na tobie za tą koszule -  odpowiedział
- Hahah już się boję i byś ruszył tą dupę i mi pomógł debilu - zaśmiałam się z jego groźby
Ku mojemu zdziwieniu chłopak podniósł swój tyłek i zaczął mi pomagać. Oczywiście nie obyło się bez dogryzania. Gdy wszystko sprzątneliśmy przyszli jego rodzice i poszli do domu. Najbardziej wkurzało mnie to, że moje okno było naprzeciwko Patricka. Potem wzięłam szybki prysznic i poszłam spać.

Układ  [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz