Shopie pov.
Gdy Patrick mnie pocałował poczułam jakby stado motyli wyfrunęło z mojego brzucha. Niewiele myśląc zarzuciłam ręce na jego szyję i oddałam pocałunek. W tele słyszałam jak nasi przyjaciele zaczęli gwizdać a reszta osób szeptała pomiędzy sobą. Boże to jest twój wróg - podpowiadała moja świadomość. Po chwili chłopak oderwał się od mnie i spojrzał w oczy. Nie widziałam w jego oczach nienawiści tylko iskierki tak jakby szczęścia, ale przecież my tylko udajemy. Po chwili usłyszałam :
- Ty suko!!! Odczep się od niego on jest mój - podeszła do mnie Amanda i podniosła na mnie rękę. Zamknęłam oczy i byłam przygotowana na to, że mnie uderzy, ale to nie nastąpiło. Otworzyłam oczy a rękę Amandą powstrzymał Patrick.
- Tylko ją uderz a ci oddam nie będzie mnie obchodziło, że jesteś dziewczyną - syknął w jej stronę a ja patrzyłam na niego z otwartymi oczyma, bo nie wierzyłam że mnie obronił. Przecież udaje twojego chłopaka, to musi udawać że się i ciebie martwi - podpowiadał głos w mojej głowie.
- Ale ja cię kocham - powiedziała Amanda z płaczem
- Kurwa to był tylko seks. Ja ci to mówiłem. To był zwykły układ na seks i nic więcej - powiedział chłopak i złapał mnie za rękę i poszedł przed siebie. A wszyscy oprócz naszych przyjaciół patrzyli zaskoczeni na nas. Bo w końcu się nienawidziliśmy i w sumie nadal tak jest tylko oni o tym nie wiedzą. Chłopak zaprowadził mnie na ławkę na której zapytał mi się czy zostanę jego udawaną dziewczyną. Usiedliśmy i wtedy zapytałam :
- Po co tu przyszliśmy ?
- Cicho! Nie mów nic przez chwilę bo muszę coś przemyśleć - odezwał się po chwili
Minęło już kilka minut a ja się zdenerwowałam, bo wkurwiała mnie ta cisza. W końcu wybuchłam:
- Kurwa po co ty mnie tu przeprowadziłeś. Nie mam zamiaru siedzieć tu i czekać aż ty w końcu raczysz się odezwać.
- Ja ci kurwa nie każe tu siedzieć. Chcesz to idź proszę bardzo - on też zaczął krzyczeć
- Widzisz Ivan jaka ta młodzież, cały czas się kłóci - powiedziała jakąś starsza pani do swojego męża chyba.
- Oooo dzięki za pozwolenie. Mogłeś mnie tu nie ciągnąć niepotrzebnie - odpowiedziałam chłopakowi
- Japierdole z tobą nie da się normalnie pogadać. Mogłem ci się nie pytać czy będziesz udawać moją laske - powiedział
- To mogłeś iść do jakiegoś plastika i go poprosić a nie mi dupę truć - powiedziałam wściekła.
Patrick pov.
Po tym jak przeprowadziłem dziewczynę do parku chciałem trochę pomyśleć ale dziewczyna zapytała :
- Po co tu przyszliśmy ?
- Cicho! Nie mów nic przez chwilę bo muszę coś przemyśleć - odezwałem się po chwili. Minęło kilka minut a dziewczyna już nie wytrzymała i powiedziała:
- Kurwa po co ty mnie tu przeprowadziłeś. Nie mam zamiaru siedzieć tu i czekać aż ty w końcu raczysz się odezwać.
- Ja ci kurwa nie każe tu siedzieć. Chcesz to idź proszę bardzo - też już zacząłem krzyczeć
- Widzisz Ivan jaka ta młodzież, cały czas się kłóci - powiedziała jakąś starsza pani do jakiegoś pana.
- Oooo dzięki za pozwolenie. Mogłeś mnie tu nie ciągnąć niepotrzebnie - powiedziała
- Japierdole z tobą nie da się normalnie pogadać. Mogłem ci się nie pytać czy będziesz udawać moją laske - powiedziałem mega zły
- To mogłeś iść do jakiegoś plastika i go poprosić a nie mi dupę truć - powiedziała i chciała wstać z ławki
- A ty gdzie ? - zapytałem
- Tam gdzie nie będzie ciebie - odpowiedziała zdenerwowana a ja pociągnąłem ją spowrotem na ławkę i powiedziałem :
- Przyszłaś z mną to z mną wrócisz - powiedziałem
- Chyba cię pojebało - wykrzyczała mi w twarz wstała z ławki i odeszła. Niewiele myśląc pobiegłem za nią.
- Kurwa Williams zatrzymaj się - krzyczałem za nią . Dziewczyna nawet się nie odwróciła tylko wystawiła mi fack you i przyspieszyła. W końcu ją dogoniłem i złapałem za łokieć.
- Daj mi spokój - wyrwała się ale znowu ja złapałem i odwróciłem w swoją stronę. Dziewczyna spojrzała mi w oczy a ja nagle zbliżyłem swoją twarz do jej. Dzieliły nas milimetry.
CZYTASZ
Układ [ ZAKOŃCZONE ]
RomanceCzy nienawiść może zamienić się w coś innego? Czy układ głupi układ może to zmienić? Jak to mówią Miłość od nienawiści dzieli cienka granica. Jak potoczą się losy nastolatków dowiecie się czytając moja książkę.