Oddałam pocałunek, ale po chwili przypomniało mi się co mi zrobił i go odepchnęłam.
- Znowu się mną bawisz?Chcesz mnie jeszcze bardziej zniszczyć? - zapytałam a chłopak oparł swoje czoło o moje
- Przed chwilą wyznałem ci, że cię kocham a ty mi się pytasz czy się tobą bawię? - spytał niedowierzając
- To są tylko słowa! - powiedziałam poddenerwowała
- Uwierz, że dla mnie to nie są tylko słowa. Jesteś druga dziewczyną, której powiedziałem, że ją kocham. Każda inna była dla mnie tylko rozrywką - mówił a ja widziałam w jego oczach jakby szczerość ale to nie jest możliwe on napewno znów udaje
- A o tą pierwszą też się założyłeś? - zapytałam a on przez chwilę nie podpowiadał ale po chwili z złością w oczach powiedział
- Nie ona nie żyje! Była chora na raka!!! Umarła! Rozumiesz?!
Po tych słowach odsunął się od mnie, a ja poczułam się jak idiotka. Nie mogłam mu pozwolić odejść. Nie teraz kiedy mi to powiedział. Nie myśląc dużo szybko pobiegłam za nim. Chłopak akurat miał otworzyć furtkę od wyjścia z szkoły, ale złapałam go za łokieć i pociągnęłam w swoją stronę. Nic nie mówiąc przytuliłam się do niego i powiedziałam :
- Przepraszam. Jestem idiotką!
- Z grzeczności nie zaprzecze - powiedział i jego kącik ust lekko drgął do góry
- Ty naprawdę mówiłeś, że mnie kochasz? - zapytałam patrząc mu w oczy
- Tak ja naprawdę się w tobie zakochałem.- powiedział i się uśmiechnął
- To dlatego, że ją straciłeś traktowałeś tak inne dziewczyny? - spytałam
- Tak. Nie chciałem się znowu zakochiwać, bo myślałem, że stracę kolejną ważną mi osobę. Na początku tylko odpychałem każdą od siebie. Byłem totalnym wrakiem, ale po jakimś czasie zacząłem wykorzystywać dziewczyny. Łamałem im serca. Wykorzystywałem je. Nie obchodziły mnie ich uczucia. Aż pewnego razu pojawiłaś się ty i wywróciłaś moje życie do góry nogami. Wiesz, że jesteś jedyną osobą, która o tym wie to wszystko, bo Nathan i rodzice wiedzą tylko połowę - powiedział i patrzył mi w oczy
- Tak mi przykro Patrick. - przytuliłam go jeszcze bardziej
- Ej spokojnie. Już jest dobrze. Ja już nie pamiętam o tamtym. Nicola bo tak miała na imię jest już dla mnie przeszłością. Owszem co rok w rocznicę jestem na cmentarzu, ale ten rozdział jest już zamknięty. Teraz liczysz się tylko ty. Naprawdę.
- Dużą kretynkę zrobiłam z siebie przy klasie?
- Może troszkę - uśmiechnął się do mnie
- Jestem beznadziejna! - powiedziałam i schowałam twarz w zagłębienia jego szyji a było to trudne dość, bo wyglądam przy nim jak krasnal.
- Nie jesteś beznadziejna. Jesteś sobą poprostu i to w tobie uwielbiam - powiedział i mnie przytulił do siebie jeszcze bardziej
Staliśmy tak do siebie przytuleni przy bramie szkolnej aż w końcu odezwał się Patrick
- Shopie daj nam szansę. Nie obiecuje, że będzie idealnie, bo związek z mną jest trudny, ale się postaram jak tylko będę mógł. Zostań moją dziewczyną. Proszę. - powiedział patrząc mi w oczy
- Patrick...
- Proszę. Shopie. -powiedział i się do mnie przybliżył
- Muszę się zastanowić - powiedziałam a chłopak się od mnie odsunął. Już wiedziałam, że strzeliłam gafę.
- To napisz jak się zastanowisz. - powiedział i odszedł w stronę swojego samochodu, a ja zrozumiałam jaką jestem idiotką. Przecież ja go kocham. Kolejny raz tego dnia pobiegłam za nim. Dogoniłam go gdy miał wsiąść do samochodu. Otworzył drzwi i chciał wsiąć, ale byłam szybsza i zamknęłam mu je przed nosem. On nie wiedział o co chodzi i odwrócił się w moją stronę.
- Jednak nie potrzebuję czasu. - powiedziałam szybko i wbiłam się w jego usta. Na początku stał oszołomiony, ale po chwili zaczął oddawać pocałunek. Podniósł mnie za uda i kontynuowaliśmy pocałunek. Nie obchodziło nas to, że właśnie lekcja się skończyła i każdy wyszedł na dwór. Między pocałunkiem chłopak się odezwał :
- Jesteś wariatką
- Wiem - mruknąłem i pocałowałam go spowrotem
Po chwili usłyszeliśmy oklaski i czyjeś gwizdanie. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy w bok. Stali tam nasi przyjaciele uśmiechając się jak jacyś pojebani.☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Hejka kochani!!!
I oto nadeszła ta chwila, gdzie dodałam rozdział😂😂😂. Poprostu totalnie nie miałam czasu. Nie było mnie w domu i nie miałam kiedy pisać. Mimo, że jest u mnie burza i leje to chyba nic nie popsuje mojego humoru. Jak widzicie nasi bohaterzy są parą, ale ta Shopie jest niezdecydowana😂 Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba.
Do zobaczyska❤❤❤
~ Czekoladowamisia ~

CZYTASZ
Układ [ ZAKOŃCZONE ]
Roman d'amourCzy nienawiść może zamienić się w coś innego? Czy układ głupi układ może to zmienić? Jak to mówią Miłość od nienawiści dzieli cienka granica. Jak potoczą się losy nastolatków dowiecie się czytając moja książkę.