03 - Wywiad

619 27 8
                                    

Odrazu ze studia udałyśmy się do wydawnictwa największego brukowca w Stanch. The Fame Of The Stars. Plotki tak to inny świat. Była to jedna z najbardziej popularnych gazet, więc jeśli chciało się, żeby usłyszał o tobie cały kraj to najlepiej było udać się właśnie do nich. Mimo, że większość informacji był totalnie przepkręcona. Z szatynką udałyśmy się do windy, aby dostać się do pokoju na czternastym piętrze, do którego kazała nam iść kobieta w recepcji.

- Nienawidzę chodzić na wywiady do wydawnictw - nie lubiłam tego chyba najbardziej na świecie, wolałm jak odbywały się one w moim domu, albo w studiu.

- Wiem miśka, wiem - westchnęła - jak przychodzimy na ich teren to są jak harpie i pozwalają sobie na o wiele wiecej - przyznałam jej rację. Dziennikarze byli gotowi rozszarpać cię na kawałki, aby dostać to co chcą - co myślisz o chłopakach? - zapytała prosto z mostu.

- Są naprawdę spoko - przyznałam cicho i niepewnie, nawet nie wiedziałam dlaczego - fajnie mi się z nimi rozmawiało. Widać po nich, że są ze sobą bardzo związani - na pierwszy rzut oka można było to zauważyć, co było mega słodkie. Weszłyśmy do windy, kobieta wcisnęła przycisk z numerm czternaście, a drzwi po chwili się zamknęły.

- A widziałaś jak Daniel się na ciebi patrzył, gdy tylko weszłyśmy do środka i podczas całego spotkania - poruszyła zabwnie brwiami, zaśmiałam się na to co powiedziała. Była niemożliwa, ale i tak kochałam ją całym sercem.

- Byłaś zajęta rozmową z ich menagerem i mówisz mi, że on się na mnie patrzył - parsknęłam cicho - nie powiem, że nie jest przystojny - rozmarzyłam się lekko - ale znałam go raptem od trzech godzin.

- Ha ! podoba ci się - uśmiechnęła się chytrze, na co przeróciłam oczami.

- Wcale nie - uderzyłam ją w ramię lekko, bo często się ze mnie nabijała, lecz ja nie byłam jej dłużna. Zawsze znalazła powód, aby się ze mnie pośmiać - to nie prawda. On mi się wcale nie podoba.

- Nie wierzę ci. Był w ciebie zapatrzony, a ty udawałaś, że tego wcale nie widzisz - zaświergorała radośnie.

- Przestań ! Nie prawda. A teraz już cicho - uciszyłam ją dłonią - jeszcze napiszą jakieś bzdury, a tego nie chcę - uśmiechnęłam się ciepło. Nie będę z nim, nie będziemy razem. Bylam tego pewna. Nie chciałam być w związku. Wydawało mi się nawet, że nie nadawałam się do tego. Często zawodziłam osoby, na których mi zależało. Wyszłyśmy z windy szukajac odpowiedniego wejścia. Clio zapukała do drzwi i zaraz potem usłyszałyśmy ciche " proszę ".

Gdy tylko weszłyśmy do pokoju. Na fotelu obrotowym odwróciła się do nas brunetka ubrana w szarą ołówkową spódnicę i żółtą koszulę. Długie włosy spływały po jej ramionach, a ona się do nas uśmiechnęła szeroko.

- Dzień Dobry Julie i .... ?

- Clio - prychnęła kobieta. Nie lubiła jak ktoś nie znał jej imiena. Twierdziła, że skoro to do niej dzwonili, aby umawiać się na wywiady, to powinni znać jej imię. Dziewczyna podała nam rękę przedstawiając się. Miała na imię Olivia, ale kazała mówić do siebie Liv.

- Więc tak wiesz jak odbywa się wywiad, tak? - oczywiście, że wiedziałam. Jak po trzech i pół roku życia w showbiznesie to już to wiedziałam - Pytania odpowiedzi i te inne bzdury - we trzy usiadłyśmy przy podłużnym, prostokątnym stole.

- Tak, oczywiście - przytaknęłam.

- Nie mamy zbyt dużo czasau, więc naprawdę tylko kilka pytań - odezwała się niezadowolona Clio, za co bylam jej w duchu bardzo wdzięczna, chciałam jak najszybciej stąd iść.

- Jasne, żaden problem - pokiwała głową i zwróciła wzrok w stronę pliku kartek, które miała w ręcę - Pierwsze pytanie brzmi : co planujesz po zakończonej trasie ?

Piosenka || Why Don't WeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz