11 - Naprawdę przepraszam

387 23 6
                                    

Obudziłam się około dwunastej, co dla mnie było jeszcze porankiem. Uwielbiałam siedzieć do późna, a potem spać do południa. Ubrałam się w szarą bluzę z kapturem i czarne dresowe spodnie. Wzięłam telefon, chowając go uprzednio do kieszeni na brzuchu, po czym poszłam na dół. Z tego, iż że była sobota wszyscy domownicy byli w domu. Przywitałam się ze wszystkimi i udałam się do kuchni w celu zrobienia sobie kawy i śniadania.

Ja :
Napisz jak wstaniesz 😘😂.

Wiedziałam, że w LA jest trzecia nad ranem, dlatego też napisałam, aby opowiedział jak wstanie. Z wczoraj pamiętałam tylko to, że chciało mi się spać jak było juz jakoś po drugiej w nocy i jakąś chwilę później usnęłam. Oczy same mi leciały.

Z pełnym talerzem oraz kubkiem gorącego napoju sierowałam się do jadalini gdzie była cała reszta. Zasiadłam przy długim, brązowym stole.

- Z kim rozmawiałaś przez telefon w nocy ? - zapytała mama. To było, aż tak słychać ? Ups.

- Z Danielem - odpowiedziałam, a ona się tylko uśmiechnęła. Ale był to uśmiech, który widziałam jak ja i Wiktor nie byliśmy jeszcze razem. Był to uśmiech mówiący, że coś było na rzeczy, ale nie było, ponieważ ja i Daniel tylko się przyjaźniliśmy.

- To ten, z którym było zdjęcie pary królewskiej ? - zadał pytanie tata, śmiejąc się. Ja rowniez się zaśmiałam, przypominając sobie całą sytułację, a tamte pacany nie załapały aluzji.

- Nie. Ten od korony to Jonah, a rozmawiałam z Danielem - wyjasniłam.

- Tato to jest ten z plotek - Co ? Były jakieś polty w necie ?! Zajebiście. Spojrzałam niezrozumiale na rudą, marszcząc brwi.

- Aaa. Dobra już wiem który - rzekł mężczyzna i powrocił wzrokiem do gazety, którą czytał.

- Możesz mi Dari jakoś to wytłumaczyć. Jakie plotki ? - powiedziałam.

- Było tam napisane o Danielu i tej jego byłej - nie wiedziałam, że Daniel miał dziewczynę. Nie wspomniał mi o tym - wybierzesz jego albo Jonah, bo wstawiłaś tamto zdjęcie. Sama dobrze wiesz jakie są gazety. Napiszą wszystko byle tylko zarobić - wytłumaczyła. Lecz miała rację.

Oczywiście, że skoro byłam sławna to moi i chłopaków fani chcieli wiedzieć co się dzieje u nas w życiu, chcieli znać najnowsze informacje. Tylko po co ktos wymyślał te wszystkie kłamstawa, skoro później i tak prawda wychodziła na jaw, a serwis na którym przeczytali takie coś tracił w ich oczach. Nie umiałam tego zrozumieć. Jednak jakoś trzeba było zarabiać, nawet oczerniając kogoś innego.

- Mamo - rzuciłam - mogę wziąźć samochód ?

- Tak. Tylko uważaj - powiedziała, upijając łyk z białego kubka.

- Co ? - krzyknął Kamil - mi nie pozwoliłaś !

- Bo ty nie umiesz prowdzić - rzekł ze spokojem tata, parsknęłam głośno śmiechem, na co chłopak skarcił mnie wzrokiem.

- Haha przegryw - śmiałam się dalej.

- Zaraz zobaczysz kto jest przegrywem - powiedział po czym chytrze się uśmiechnął. Wiedziałam, że to czas, aby uciekać, bo nie będzie ze mną dobrze. Rzuciłam się biegiem do wyjścia z pomieszczenia i pobiegłam do kuchni.

- Teraz już nie uciekniesz - nagle złapał w tali, zaczęłam się wyrywać, ale miał za dużo siły. Wpadłam na genialny plan i sięgnęłam z blatu jajko, które rozbiłam na jego głowie, wcierając je w jego blond włosy.

- Ty blond szujo - również zgarnął jajko i zrobił to samo co ja jemu, ale moje włosy bardziej na tym ubolały. Były całe posklejane i potargane, a wszystko ciągnęło się prawie po całej ich długości. I tak się zaczęła wojna. Zaczęliśmy rzucać się jajkmi, warzywami i innymproduktami jakie były na balacie. Przestaliśmy kiedy usłyszeliśmy krzyk mamy :

Piosenka || Why Don't WeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz