.Och, chłopaki..
Minęło kilka dni odkąd drenaż został ściągnięty. Na waszych oczach Kastiel dochodził do siebie. Mówił, że to dzięki wam ma siłę na to, by wstać rano i wziąć leki, które mu podają.
Inaczej olewałby to, nie miałby dla kogo żyć. Niedawno był u niego menager zespołu i mówił, że załatwił mu chorobowe i wolne, by doszedł do siebie. Dostał miesiąc wolnego, a ty już miałaś plany gdzie spędzicie ten czas.
Reszta zespołu także się ucieszyła na wieść o miesięcznym urlopie. Oczywiście Kas jako lider kazał im ćwiczyć dzień w dzień głos, taniec jak i chodzić na siłownię. Sam nie mógł tego robić ze względu na to, że lekarz zabronił.
Teraz siedzicie u twojego mężczyzny, ty wymieniasz kwiaty w wazonie, a Oli siedzi ze swoim braciszkiem na łóżku i pokazuje mu zdjęcia, które zrobił pod nieobecność Kastiela. Słysząc ich głosy, radosne głosy..
Czułaś jedno: szczęście. Oczywiście chciałaś jak najszybciej wrócić z twoją dwójką do domu, ale musisz przyznać, że się przyzwyczaiłaś do tego miejsca.
-O, a tu masz siostrzyczke w ogrodzie. Meeega. Była cała mokra, bo wąż ogrodowy jej strzelił. -powiedział rozbawiony głos Oliego.
-O Kurwa. -usłyszałaś śmiech Kasa, który złapał się za klatkę piersiową- chciałbym to zobaczyć. Serio wąż strzelił? -zapytał z niedowierzaniem.
-Centralnie w twarz chlusnęła woda. -odparł dumny z tego zdjęcia Oli.
-Hej! Ty kłamco była umowa. -oburzyłaś się, podchodząc do dwójki mężczyzn.
-Nie. Ja nic nie pamiętam. -odparł obojętnie Oliś.
-Pamiętasz. Za Nutellę, milczysz. Dałam ci co chciałeś. -powiedziałaś i skrzyżowałaś ręce na piersi.
-Oj, siostrzyczko. Głupiutka jesteś. To miałby być DWIE Nutellę, a dostałem jedną. Milczenie kosztuje. -wyszczerzył się.
-Ty mały.. -warknęłaś zła.
Oliś posłał ci całusa, zadowolony z siebie.
-Kochanie, a co to za zdjęcie? -zapytał Kas, pokazując ci jedno ze zdjęć Olivera.
Wzięłaś je do ręki i przyjrzałaś się fotografii. Oblałaś się cała rumieńcem, czując wzrok szarych oczu na sobie. Na zdjęciu byłaś ty. Pamiętasz ten dzień, Oli chciał iść w plener zrobić kilka zdjęć.
Zgodziłaś się iść z nim, a że chciał byś została jego modelką to chciałaś być na tych zdjęciach w koszuli Kasa. Na zdjęciu byłaś jedynie w za dużej koszuli, stałaś przy kamieniu i miałaś zanurzone stopy.
Z jednego uda podwijałaś długą koszulę, a zdjęcie było w szarych odcieniach. Oli był z tego zdjęcia cholernie dumny, a ty byłaś zadowolona z tego, że miałaś takie zdjęcia jak i z tego, że to ciebie wybrał na modelkę.
(Zdjęcie w mediach tyle, że musicie sobie wyobrazić, że jest w koszuli)
Od zawsze mówił, że twoja uroda jest wspaniała i, że na zdjęciach wygląda idealnie. Nie raz mu pozowałaś i nie raz jeszcze to zrobisz. Spodobało ci się to, to świetna zabawa i do tego świetne zdjęcia.
W tym Oli się dzięki temu uczy robić jeszcze bardziej perfekcyjne zdjęcia. Spojrzałaś cała czerwona na Olivera, który się łagodnie uśmiechał do ciebie. Wzięłaś głęboki wdech i spojrzałaś na uśmiechniętego mężczyznę.
-Pożyczyłam twoją koszulę, bo chciałam mieć zdjęcie z nią.. Poza tym pozuje dla Oliego i prosił mnie i.. Pomyślałam, że będzie to wyglądało naprawdę dobrze i.. Wyprałam ją i.. Przepraszam? -mówiłaś coraz ciszej i coraz nie pewniej.
CZYTASZ
Kastiel Rrakcje / Słodki Flirt
FantasiReakcje, lecz napisę bardziej jak opowiadanie. Rozdziały się ze sobą ładnie łączą, tworząc miłe i przyjemnie do czytania opowiadanie. Są i smutne i radosne chwile. Zapraszam💜