Weszliśmy do skrzydła szpitalnego. Nasza choroba jeszcze "nie zaczęła działać", dlatego póki co musieliśmy udawać. McGonagall weszła razem z nami. Od razu przy wejściu przywitała nas zaniepokojona i zatroskana Pani Pomfrey.
- Moje dzieciaczki, co się wam stało? - zaczęła nam się przyglądać.
- Siedzieli na śniegu w samych szatach. - powiedział zawiedziona McGona - Pewnie już są chorzy.
- Tak, tak. Dobrze, chodźcie moi drodzy. - popchnęła nas delikatnie w głąb ogromnej sali.Powstrzymałam się przed nagłym wybuchem śmiechu. Bawiła mnie ta sytuacja.
Usiedliśmy na dwóch łóżkach, a kobieta gdzieś po coś poszła. Spojrzała na Oscara, który podobnie jak ja przed chwilą, przyglądał się jej. Po chwili podbiegła do nas z dwoma kubkami.
- Do dna! - powiedziała i podała po jednym każdemu z nas.
Spojrzaliśmy po sobie a potem szybko przyłożyłam kubek do ust wlewając do nich jego zawartość.
To coś co było delikatnie podobne do smaku czarnej herbaty smakowało okropnie. Były tam połączenia różnych rzeczy, których nienawidziłam.
- Fuuj, smakuje czekoladą. - powiedział Oscar.
- Czekoladą? Raczej jakąś herbatą czy rybą. - skrzywiłam się gdy tylko przypomniałam sobie smak tego czegoś.
- U mnie smakuje czekoladą. - przypomniał brunet.
- Ojj, dzieci. Ten eliksir smakuje tym, czego najbardziej nie lubicie. Carter, nie spodziewałam się smaku czekolady. - powiedziała zaskoczona kobieta patrząc na Oscara.
- Czekolada jest ohydna, tfu. - stwierdził i odstawił swój kubek na szafkę między naszymi łóżkami.
- Nie jesteście w aż tak złym stanie jak myślałam, mimo że jutro może to się zmienić chociaż bardzo wątpię, wypiliście bardzo dobry eliksir, który przygotował sam Profesor Snape. Możecie iść jutro na lekcje. - powiedziała z uśmiechem Pani Pomfrey i poszła do innych osób będących tutaj.
- Co?! Liczyłem na coś innego. - zwrócił się do mnie Oscar.
- No nie wyszło. - wzruszyłam obojętnie ramionami i wstałam.Ruszyłam w stronę drzwi wyjściowych. Chwilę potem dogonił mnie mój przyjaciel.
—————
mega krótki ale dawno nic nie było :(
od jutra będzie lepiej!
CZYTASZ
Nobody's daughter
FanfictionMłody Severus darzył Lily ogromną przyjaźnią oraz oddaniem. Była zawsze, gdy jej potrzebował, on był zawsze gdy ona potrzebowała jego. Przekroczenie progu Hogwartu zmieniło ich przyjaźń raz na zawsze. Po tym gdy Severus nazwał Lily Evans zwykłą "szl...