Nie zdradzić niczyjego zaufania

318 25 2
                                    

Następnego dnia wszyscy wstali bardzo wcześnie. Uczestnicy drugiego etapu stali przed żelaznymi bramami miejsca, w którym miał odbyć się kolejny etap egzaminu. Sakura stała za dwójką swoich przyjaciół z drużyny w duchu dziękując losowi za to, że mogą przystąpić do tego sprawdzianu razem.


                                                                               MAŁA ADNOTACJA.

Kochani, mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi za złe tego, że nie będę opisywać całego egzaminu z obawy, że mogłabym popełnić plagiat.Zakładam, że większość czytelników tego opowiadania oglądało te odcinki w anime. Jeśli jednak nie, albo jeśli było to bardzo dawno temu to odsyłam Was do odc. 26-51. Jak wiadomo w anime Sakura zachowywała się trochę nie dojrzale i poza momentem w którym w Lesie Śmierci chroniła przyjaciół była stosunkowo słaba i bezużyteczna. Zdaje sobie sprawę z tego, że to może nie być takie łatwe, ale załóżmy, że „moja" Sakura w tamtym czasie zachowywała się podobnie jak ta postać, którą już wcześniej udało mi się wykreować i mam nadzieję jak najlepiej Wam ją przedstawić.

Nie była dla nikogo ciężarem, pomagała przyjaciołom, chroniła ich ze wszystkich swoich sił oraz pokonała Ino podczas walk jeden na jeden.

Dziękuje za uwagę!


Sakura wstała stosunkowo późno jak na nią. Wciąż była zmęczona po egzaminie, ale jej podły nastrój nie miał związku z fizycznym zmęczeniem, a psychicznym. Już od kilku dni ukrywała przed swoim przyjacielem bardzo poważną tajemnicę. Uchiha prosił ją, by nie mówiła nic Uzumakiemu na temat jego znamienia, tego, które zostawił mu w Lesie Śmierci ten okropny typ, który nazywał sam siebie Orochimaru. Dreszcze przechodziły ją na samo wspomnienie tego wydarzenia. Jeszcze nigdy nie widziała tego, aby Sasuke był kiedykolwiek tak przerażony, ale nic dziwnego. Ten wężowy człowiek, o ile w ogóle mogła go tak nazwać był odrażający. A ona mimo usilnych starań mogła jedynie stać i patrzeć. Cały czas to sobie zarzucała.

Ten okropny nastrój potęgowała również tragedia narodowa. Podczas trwania egzaminu na chuunina. Konoha została zaatakowana przez dwa sprzymierzone ze sobą Kraje. Wioska Piasku utworzyła sojusz z Wioską Dźwięku, która była pod przewodnictwem Orochimaru. Ich tajną bronią miał okazać się jeden z chłopaków uczestniczący w egzaminie. Jego przydomek to Gaara z Pustyni.

Zamach na wioskę Liścia nastąpił w trakcie trwania walki finałowej Sasuke oraz shinobi Piasku. Ten drugi zmył się w trakcie, więc Uchiha postanowił podążyć za nim. Kiedy udało mu się go dogonić kontynuowali swój pojedynek do momentu, w którym czarnowłosy niemal nie stracił przytomności z powodu wyczerpania jak i tego przeklętego znamienia. Kakashi- sensei ostrzegał go, by nie próbował używać chidori więcej, niż dwa razy dziennie, ponieważ jest to jego aktualny limit chakry, lecz oczywiście Uchiha się uparł i próbował zaatakował po raz trzeci. Jego plan spalił na panewce, a on wyczerpał zapasy energii.

Gdy Haruno go znalazła był w naprawdę kiepskim stanie. Próbowała ochronić przyjaciela, lecz z kimś takim jak shinobi Piasku nie miała najmniejszych szans. Na szczęście już po chwili pojawił się Naruto i pomimo tego, że z początku nieźle oberwał. Jak to on już po chwili odnalazł sposób na pokonanie wroga. Bardzo szybko dowiedzieli się dlaczego Piasek uważa tego chłopaka za swoją tajną broń. Okazało się, iż ma on w sobie zapieczętowanego Ducha Piasku. Jest to jeden z dziewięciu potężnych demonów posiadających ogromne zasoby chakry. Nie ciężko się domyślić,że walka z nim nie należała do prostych. Haruno niestety mogła jedynie ochraniać osłabionego Uchihę oraz obserwować poczynania swojego drugiego przyjaciela. Była pod ogromnym wrażeniem umiejętności Uzumakiego.

Nie pozwolę Ci odejść (SasuSaku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz