Zaczynać od nowa!

243 21 12
                                    


Haruno zaniemówiła jedynie na sekundę. Już po chwili odzyskała rezon. Odezwała się do niego niezwykle profesjonalnym, łudząco uprzejmym tonem.

- Sasuke, co ty tu robisz?

- Młotek wspominał coś o badaniach kontrolnych. Przyszedłem je zrobić.

Dostrzegł, że uśmiechnęła się nieznacznie. Jeden kącik jej ust jedynie trochę podniósł się ku górze, ale to wystarczyło, by jej wyraz twarzy wyglądał na kpiący.

- Pozwól, że ponowie pytanie. Co ty TU robisz? Chyba nie myślałeś, że to ja się tym zajmuje, prawda?

- O ile mi wiadomo jesteś tu lekarzem. Nawet ordynatorem. Czyżby wykonanie tych prostych badań było dla ciebie zbyt trudne?- tym razem to on posłał jej kpiący uśmieszek.

- Sasuke, to nie należy do moich kompetencji. W naszym szpitalu takimi rzeczami zajmują się pielęgniarki. Jak sam przed chwilą stwierdziłeś. Nie jest to nic trudnego.

- Myślę, że po starej znajomości mogłabyś się tym zająć- nie dawał za wygraną- jesteś pewna, że wolisz, by to inne kobiety w tym szpitalu wykonywały na mnie te wszystkie testy?- spojrzał na nią chytrze.

Spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się zadziornie. Zmrużyła oczy i kiedy już był przekonany o tym, że zaraz każe mu usiąść na kozetce ona wymruczała seksownie. Równie dobrze mogłaby przemawiać do dolnej części jego ciała, gdyż to on zareagował.

- Drugie piętro, ostatnie drzwi na lewo- wyprostowała się i dokończyła bardziej profesjonalnym tonem doprawionym nutką kpiny- Jestem pewna, że trafisz bez problemu. Ciężko nie zauważyć tej długiej kolejki- zatrzepała rzęsami w niewinnym geście, po czym wskazała mu drzwi.



Bez słowa podniósł się ze swojego miejsca, po czym podszedł do drzwi. Kiedy je uchylił obrócił się w jej stronę i powiedział.

- Jeśli nadal będziesz tak traktować swoich pacjentów to przestaną do ciebie przychodzić.

- Moi pacjenci nie narzekają- odpowiedziała słodko

- Nie wątpię- wyszeptał pod nosem, ale był tak cicho, iż dziewczyna nie była już w stanie go usłyszeć.



Po odnalezieniu właściwej sali stanął w kolejce. Już obawiał się tego, że straci na to całe popołudnie, ale pielęgniarka przechodząca obok zawołała go bez kolejki, ku dezaprobacie reszty pacjentów, którzy stali tam znacznie dłużej, niż on.

Bez zbędnego zwlekania wystąpił z szeregu, po czym wszedł do gabinetu za kobietą. Usiadł na kozetce nieopodal biurka.

Pierwsza część badania polegała na wywiadzie, więc dziewczyna usiadła przed jego kartą i zadawała mu różne pytania, na które on odpowiadał bez zwlekania.

Później podeszła do niego, a on mógł lepiej jej się przyjrzeć. Była młoda i atrakcyjna. Niższa od Haruno. Ubrana z miętowy strój roboczy. Nie leżał na niej tak idealnie jak na różowowłosej, ponieważ z racji swojego wieku dziewczyna miała dużo mniej kobiecą od Haruno figurę. Strzelałby, iż jest mniej więcej w wielu Lili.

Jej długie, czarne, proste włosy związała w wysokiego kucyka, sięgającego jej aż do pośladków. Czarne jak jego własne oczy obserwowały go uważnie spod wachlarza długich, gęstych rzęs.

Właściwie to pokusiłby się nawet o stwierdzenie, że wyglądała jak jego żeńska kopia.Na jasnej karnacji jej rumieńce odznaczały się bardzo wyraźnie.Wyglądała na zawstydzoną, lecz starała się zachowywać profesjonalnie.

Nie pozwolę Ci odejść (SasuSaku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz