Powrót do akademii

1.4K 41 37
                                    

  Obudziła się dosyć wcześnie zważając na to jak późno położyła się poprzedniego wieczora. Nie chciało się jej jednak od razu wstawać, więc postanowiła jeszcze trochę poleżeć w łóżku. Patrząc w sufit rozważała nad tym co kilka dni temu powiedział jej nowy kolega z drużyny. Wróciła myślami do tamtego momentu odtwarzając w myślach tamtejszą rozmowę. 

- Gdzie jest Naruto?- zapytał ciemnowłosy chłopak przechodząc obok ławki na której siedziała.
- A kogo obchodzi Naruto?- odpowiedziała - Ciągle cie zaczepia...to pewnie dlatego,że miał trudne dzieciństwo. Wiesz o tym,że nie miał rodziców? Zawsze jest samolubny. Moi rodzice ukaraliby mnie za takie zachowanie. Jeśli jesteś sierotą, nie ma kto na ciebie krzyczeć...dlatego jest taki samolubny...
- Samotność...nie możesz tego porównać do sytuacji w której rodzice są na ciebie źli
- O co ci chodzi?- spytała, zbita z pantałyku
- Jesteś irytująca- powiedział tylko o poszedł dalej

Przewróciła się na lewy bok i spojrzała na swoją toaletkę na której stało ich grupowe zdjęcie. Widnieli na nim Naruto Uzumaki, Sasuke Uchiha, ona i Kakashi-sensei. Westchnęła przeciągle po czym usiadła na brzegu posłania. Nie chciała,żeby tak wyszło, zależało jej na tym, aby zrobić na Sasuke jak najlepsze wrażenie,ale już na samym początku strzeliła sobie w kolano insynuując,że Naruto jest jaki jest z powodu utraty rodziców. Sama nie wie co jej przyszło do głowy, bo nie myślała tak naprawdę. Była tego dnia zła na blondyna, więc mówiła to co jej ślina na język przyniosła. Dopiero jakiś czas potem zorientowała się dlaczego Uchiha zareagował tak ostro na jej stwierdzenie. Okazało się bowiem,że sam także jest sierotą. Jego klan został zamordowany,kiedy ten był jeszcze małym chłopcem. 

Nie miała o tym zielonego pojęcia, a teraz z powodu tego co powiedziała głupio było jej przebywać w jego towarzystwie. Nie miała szansy sprostować tamtych słów,a z resztą nawet gdyby spróbowała to za pewne by jej nie uwierzył. Brzmiało by to tylko jak jakaś głupia wymówka wymyślona naprędce, dlatego też starała się go unikać w sytuacjach kiedy tylko mogła. Nie potrafiła nawet spojrzeć mu w oczy. Tym bardziej,że od zawsze jej się podobał. Z resztą w akademii nie było dziewczyny,która nie marzyłaby o tym by mieć go dla siebie. Był silny,mądry, utalentowany, odważny, a do tego nieziemsko przystojny. Aura tajemnicy,która go otaczała tylko potęgowała ten efekt. Chłopak jednak stronił od wszelkiego towarzystwa, nie zadawał się z chłopcami, którzy i tak z powodu jego powodzenia go nienawidzili,a dziewczynami także się nie interesował. Miał tylko dwa wyznaczone sobie cele,które usłyszała,gdy się przestawiali,zaraz po zostaniu przydzielonym do jednej drużyny. Powiedział wtedy,że chce odbudować swój klan oraz zabić pewnego człowieka. Nie dodał kim jest ta osoba, ani co takiego zrobiła, by aż tak mu się narazić,ale powiedział to tak poważnym i groźnym tonem,że nie miała wątpliwości co do tego,że nie żartował.Aż przeszły ją dreszcze. 

Z resztą Uchiha Sasuke nigdy nie żartował,nawet się nie uśmiechał, właściwie jak tak teraz o tym myślała uświadomiła sobie,że był całkowitym przeciwieństwem Naruto. Słowa czarnowłosego ją zabolały,ale musiała przyznać,że były także tak wiadro zimnej wody,które ją trochę otrzeźwiły i pozwoliły trzeźwo popatrzeć na sytuacje. Był na nią zły,gdyż go zraniła, nic w tym dziwnego. Cieszyła się,że Naruto tego nie usłyszał. Kiedy zaczęła się nad tym głębiej zastanawiać uświadomiła sobie,że miał racje, a ona niepotrzebnie za w czasu oceniła Uzumakiego. Zrobiło jej się żal blondyna dlatego też postanowiła,że od teraz będzie dla niego miła, a nawet spróbuje się z nim zaprzyjaźnić, nie zważając na to co mówią inni. Pragnęła mu jakoś zadość uczynić to co myślała przedtem na jego temat. Kilka razy udało jej się zaobserwować jak siedział sam na ławce przed akademią lub nad rzeką. Nie miał żadnych przyjaciół, dlatego ona się z nim zaprzyjaźni. Z tym postanowieniem wreszcie wstała z łóżka. Ubrała się i uczesała po czym zeszła na dół by zjeść śniadanie.

Nie pozwolę Ci odejść (SasuSaku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz