Najbardziej "zaufany" partner

221 20 8
                                    

Następnego dnia Hokage wezwała do siebie czwórkę shinobi: Haruno, Nobaki'ego. Uzumaki'ego oraz Uchihę. Wszyscy stali w zwartym szeregu i czekali na wieści, które zamierzała wygłosić Głowa Wioski.

- Zwołałam was tu dlatego, że mam do przydzielenia dwie misje. Jedna będzie polegała na schwytaniu kilku więźniów, którzy uciekli podczas transportu. Zważywszy na rangę zbiegów. Jest to misja rangi A. Natomiast druga polegać będzie na udaniu się do Wioski Fal, ponieważ Lord Feudalny poprosił ciebie Sakura o ponowne uleczenie jego córki.

- Jak to, Lili już się pogorszyło? Minęło mało czasu. Liczyłam na to, że jej objawy ustąpią na dłużej- powiedziała osoba najbardziej zainteresowana tematem

- Według moich informacji, nic jej nie dolega. Leczenie, które przeprowadziłaś, nadal działa. Jednak Władca życzy sobie byś była tam w formie zapobiegawczej. Wiedzieliśmy, że prędzej, czy później się o ciebie upomni.

- Powiedziałam mu jasno co myślę na temat przeprowadzki do innej Wioski.

- Wiem, jednak jego wymówka tym razem jest inna. Twierdzi, że chce jedynie byś podała recepturę leków, które ma przyjmować Lili.

- Przecież już podałam im całą listę potrzebnych składników. Sprawdziłam trzy razy czy o niczym nie zapomniałam albo czy nie pomyliłam dawek.

- Sakura, nie musisz mi tego mówić. Wiem, że zawsze rzetelnie wywiązujesz się ze swoich obowiązków- uspokoiła ją starsza kobieta- wszyscy wiemy, że to jest jedynie sposób na to, aby cie tam sprowadzić. Podali powód, którego nie jesteśmy w stanie udowodnić. Obawiam się, że będziesz musiała pojechać- zakończyła z nutą zrezygnowania.

- Tak bywa, gdy jest się niezastąpionym dattebayo- oznajmił Uzumaki, swoim zwyczajem zakładając ręce za głowę.

- Naruto, ty zajmiesz się zbiegami. Pytanie brzmi tylko, kto będzie ci towarzyszył.

- Cóż, nie sposób zgadnąć kogo wybierze Sakura-chan- wtrącił sarkastycznie blondyn.

Karowłosy obserwował mimikę Akito. Widział jak tamten ma zamiar zgłosić się na ochotnika, więc zrobił coś o co sam siebie by nie podejrzewał.

- Czcigodna, mam pewną sprawę do załatwienia w okolicach Wioski Fal. A skoro i tak jest misja, która wymaga wyruszenia w te rejony równie dobrze mogę to być ja.

Nie przemyślał dobrze swoich słów, a teraz obserwował poruszenie wśród towarzyszy. Pierwszy odezwał się nie kto inny jak „najbardziej nieprzewidywalny ninja numer jeden".

- Ciekawe jakie załatwienia, oraz z kim możesz mieć Sasuke skoro jesteśmy twoimi jedynymi znajomymi- drażnił się z brunetem podejrzewając powód jego zgłoszenia.

- Zdziwił byś się- odburknął jedynie

Tsunade obserwowała wszystkich uważnie oraz zastanawiała nad spełnieniem prośby Uchihy. Jego powody, by wyruszyć w okolicę Kraju Fal były nieznane. Było też bardziej niż prawdopodobne, że nikomu ich nie zdradzi. Od czasu powrotu do Wioski. Zachowywał się nienagannie. Nie było z nim żadnych problemów, co jednak nie znaczyło, że Piąta zaczęła od razu bezgranicznie mu ufać. Zdawała sobie sprawę z ryzyka, lecz nie mogła sobie wyobrazić bardziej dogodnych okoliczności. W końcu jeden z jej najbardziej zaufanych ludzi będzie miał na niego oko. Jej uczennica. Nie mogłaby wybrać do tego zadania nikogo lepszego. Biorąc wszystko pod uwagę, podjęła decyzję.

- Sakura, wyruszacie dzisiaj wieczorem. Lord oczekuje was jak najszybciej. Natomiast Naruto i Akito jutro z samego rana.

- Mistrzyni, mam pewne obiekcje odnośnie tej decyzji- zabrała głos różowowłosa- nie mogę dać gwarancji, że Akito jest już w pełni sprawny. Tsunade-sama, sama powiedziałaś, że ich przeciwnicy są silni. Według mnie, lepiej byłoby wysłać Sasuke. W końcu wszyscy wiemy jak wspaniale razem współpracują. Nie jeden raz wykonywali podobne misje. W takim składzie zakończy się ona sukcesem. Poza tym jestem pewna, że Sasuke może załatwić swoje sprawy przy innej okazji- oznajmiła spoglądając na niego z wyzwaniem.

Nie pozwolę Ci odejść (SasuSaku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz