...jedyne wyjście jakie widziałam to pocałowanie go albo uderzenie, żeby się ogarnął.
Tak, zdecydowanie to drugie.
W ostatniej chwili zrobiłam lekki zamach i moja ręka wylądowała na jego policzku.Spojrzałam jeszcze na jego twarz i uciekłam. Zdążyłam tylko zobaczyć jak chłopak wypchnął językiem czerwony polik i pobiegłam przed siebie.
Po chwili zorientowałam się, że nikt za mną nie biegnie ani nie widzę całego tego tłumu. Korytarze były prawie puste, przez to przedstawienie na głównym holu, w którym ja byłam głównym aktorem. Idąc dalej korytarzem łapałam powoli oddech i uświadomiłam sobie jak bardzo musiałam się tam ośmieszyć. Teraz nikt nie da mi już spokoju.Moje myślenie przerwał mi dzwonek na lekcję. W tamtej chwili wahałam się.
Iść tam i udawać, że nic się nie stało czy wrócić do domu i dać sobie spokój?Ostatecznie postanowiłam zostać w szkole, ponieważ nie chce martwić mojej mamy która pewnie i tak ma już zawał serca gdy nie mówię jej o mocowaniu u znajomych.
Wzięłam parę głębokich wdechów i ruszyłam w kierunku sali lekcyjnej.- Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. - powiedziałam w kierunku nauczyciela Historii.
- Dzień dobry, dzień dobry. Radzę ci się więcej nie spóźniać na lekcję a zwłaszcza moje!
Usiadłam prędko przy swojej ławce.
- Gdzieś ty do cholery była?! I czemu nie odbierasz telefonów ani nie oddzwaniasz albo chociaż nie odpisujesz?!! - prawie wykrzyczała w moją stronę Kim.
- No właśnie! Co ty sobie wyobrażasz?! - dołączył do niej Alex.
- Ostatnia ławka cicho mi tam! - zwrócił uwagę nauczyciel.
- Powiem ci później wszystko Kim.
- A ja to co? Duch święty? - Odezwał się Alex.
W tej chwili przeleciało mi przez myśl miliony scenariuszy co zrobić. Powiedzieć mu, czy zmyślać? Jest moim przyjacielem ale chcę by jak najmniej osób o wszystkim wiedziało. Im mniej tym lepiej. Spojrzałam szybko na Kim, by dała jakiś sygnał.
- Nie bój się, on o wszystkim wie. - powiedziała Kim. A mnie to zszokowało. Jak mogła powiedzieć mu to bez mojej zgody? Posłałam jej pytające, znaczące spojrzenie.
- Przepraszam, ale Alex musi o tym wiedzieć! Przepraszam, że nie pytałam się o twoje zdanie albo to ty mu nie powiedziałaś. i tak prędzej czy później musiałby się o tym dowiedzieć.
- Może i masz rację ale mogłaś się chociaż spytać.
- Dziewczyny! jak wam się lekcja nie podoba to proszę wyjść! - krzyknął historyk.
- Porozmawiamy na przerwie. - szepnęłam do przyjaciół.
°°°
Nareszcie przerwa i nieciekawa rozmowa z nią związana.
- Egh... Dobra nic się nie stało i tak miałam ci o wszystkim powiedzieć Alex.
- powiedziałam do Kim, patrząc po chwili na Alexa.- Uff... Dobrze, a teraz mów dlaczego cię nie było? - spytała Kim.
Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mówić.
- Byłam pomóc Jiminowi się wprowadzić do mieszkania wczoraj. I tak to nam długo zajęło w dodatku strasznie się spociłam i musiałam wziąć prysznic. I tak jakoś wyszło, że zostałam też u niego na noc. A dzisiaj nie było mnie, bo odrobinę zaspaliśmy. - spojrzałam na moich przyjaciół, którzy nie odezwali się jeszcze słowem.
I chyba to był błąd bo w ich minach łatwo się było domyśleć o co im chodziło.
![](https://img.wattpad.com/cover/170659732-288-k792263.jpg)
CZYTASZ
We don't like each other...//J.JK
FanficDo szkoły przychodzi nowy uczeń. W szybkim tempie staje się szkolnym BadBoy-em. Zaczyna on dręczyć 17-nasto letnią Weronikę. Oboje pałają do siebie nienawiścią. Ona uważa go za denerwującego łamacza serc. On uważa, że ona jest... No właśnie. Skąd mo...