#18

482 17 1
                                    

Pov . Natalia

Gdy weszliśmy  po schodach w bloku denatki zastaliśmy otwarte drzwi i bałagan w jej mieszkaniu.Od razu zadzwoniliśmy do Janka, bo Aneta nie zabezpieczyła jeszcze wszystkich śladów na miejscu zbrodni.

Po 20 minutach przyjechał Janek.My na to miast poszliśmy przesłuchiwać sąsiadów razem z mundurowymi i Stefanem.Czekało nas dużo pracy ,bo w tej  klatce jest 60 mieszkań.

Po 3 godzinach wróciliśmy do mieszkania denatki.Janek nie znalazł żadnych odcisków palców i śladów genetycznych ,które nie należały by do denatki.Sąsiedzi zeznali ,że ofiara wyszła z mieszkania  o 20.00.Postanowiliśmy wrócić na komendę i poprosić Lenę o sprawdzenie gdzie telefon denatki logował się po 20.00.

                          *na komendzie*

Własnie wróciliśmy od Leny.Telefon denatki logował się do 22.00 w barze na Powiślu.Później logował się już tylko w parku na  Wilanowie.Lena ustaliła też ,że jej telefon był wyłączony od 22.02-22.15.Najwyraźniej sprawcy zależy żebyśmy nie poznali trasy ,którą jechał z ciałem ofiary.

Do końca dnia nic nowego nie ustaliliśmy.Coraz bardziej ciekawi mnie ta sprawa...

####################################################################

Hejka !Rozdział będzie w weekend.

Gliniarze-opowieśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz