#33

373 17 3
                                    

Pov . Natalia 

Kuba pojechała do domu , a my zajmujemy się  namierzeniem byłego chłopaka Aurelii.

Next time 

Po godzinie namierzania telefonu Przemka udało nam się  to  i jedziemy go przesłuchać.

Dojazd zajął nam 15 minut, jesteśmy już pod jego domem i pukamy do drzwi.

Kilka minut później  podejrzany otworzył drzwi.

-Dzień dobry .Aspiranci Nowak i Dobosz ,policja.-powiedziałam i pokazałam odznakę.

-Witam , Przemysław Wojciechowski.W jakiej sprawie przyszliście do mnie  ?-powiedział i przedstawił się podejrzany.

-Możemy wejść do środka ?-zapytałam się go.

- Tak , proszę.-powiedział i otworzył szerzej drzwi.

Weszliśmy do  środka i usiedliśmy na kanapie w salonie ,a podejrzany na fotelu.

-Co robiłeś  dwa dni temu , w nocy od 22.00 do 01.00 ?-zapytał się Stefan podejrzanego.

-Byłem na obserwacji  w szpitalu psychiatrycznym ,mam schizofrenię.Dopiero dzisiaj rano wyszedłem.-powiedział podejrzany.

-Dobrze, sprawdzimy to.-odpowiedziałam.

-Kiedy ostatnio widziałeś Aurelię Roguz ?-zadał pytanie Stefan.

-Na rozprawie w sądzie.-odpowiedział podejrzany.

-Dobrze ,to na razie wszystko.Do widzenia .-powiedziałam.

Wyszliśmy z domu podejrzanego i pojechaliśmy na komendę sprawdzić jego alibi.

Next time

Alibi Wojciechowskiego okazało się prawdziwe.To nie on ją zabił.

Nagle dostałam telefon od mojego znajomego z drogówki.

                                     #rozmowa Natalii z kolegą#

-Cześć.-przywitałam się

-Hej. Mam dla Ciebie pewną informację.Właśnie jesteśmy na miejscu wypadku samochodowego, niby nic dziwnego ale jest bardzo dobra pogoda i na ulicy nie widać śladów hamowania.-powiedział mój kolega z drogówki.

-A gdzie jest ten wypadek ? Może oślepiło go światło ?-powiedziałam.

-W tym miejscu Słońce nie może oślepić kierowcy.Jest to ulica Wiejska , trasa na ogródki działkowe.-powiedział mój kolega.

-Jakie numery rejestracyjne ma auto poszkodowanego ?-powiedziałam.

-WW2742-powiedział mój kolega.

-To jest samochód policjanta !Co się z nim stało?-powiedziałam przejęta.

-Został zabrany do szpitala , z tego co wiem to jego stan jest ciężki.-powiedział kolega.

-Zaraz tam przyjadę ze Stefanem.-powiedziałam i się rozłączyłam...

#####################################################################

Hej! Podoba wam się rozdział ?Nie wiem kiedy będzie next.

Gliniarze-opowieśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz