#8

617 16 3
                                    

Pov.Natalia

Obudziłam się o 7.00 .Zjadłam śniadanie ,ubrałam się i poszłam na przystanek autobusowy.Kuba dzisiaj nie mógł po mnie przyjechać .Stałam na przystanku i czekałam na autobus .Aż  tu nagle podbiegł do mnie   jakiś mężczyzna w kominiarce i zaczął mnie bić .Po kilku minutach zaczęłam tracić przytomność...

Pov.Kuba.

Jest już 8.00. Natalia miała być już na przesłuchaniu od 15 minut, a ciągle jej nie ma .Dzwonie już do niej 6 raz ale nie odbiera .

Nagle do pokoju operacyjnego wszedł szef.

-Natalia jest w szpitalu na Ursynowie.Została pobita.-powiedział szef.

-Już do niej jadę !!!-powiedziałem i szybko pobiegłem do samochodu.

Droga do szpitala zajęła mi 15 minut.Jestem już przy szpitalu.Podchodzę do pielęgniarki ,która stała na korytarzu. 

-Przepraszam,gdzie jest sala pani Natalii Nowak ?-zapytałem.

-Jest pan kimś z rodziny ?-zapytała mnie.

-Nie.Jestem jej partnerem z pracy .Starszy aspirant Kuba Roguz. Prowadzę też sprawę jej pobicia.-powiedziałem.

-W porządku.Pani Natalia jest na sali 124.-powiedziała pielęgniarka.

-Można do niej wchodzić ?-zapytałem.

-Tak,można.-powiedziała pielęgniarka.

-Dziękuję ,do widzenia .-powiedziałem.

-Do widzenia. -powiedziała pielęgniarka i poszła.

Szedłem już do sali Natalii.Byłem już przy jej sali .Napotkałem lekarkę ,która wychodziła z jej sali.

-Przepraszam,Starszy aspirant Kuba Roguz, policja.W jakim stanie jest Natalia Nowak ?-zapytałem.

-Jest w stanie stabilnym.Jest przytomna.-powiedziała lekarka.

-Dziękuję .Do widzenia.-pożegnałem się.

-Do widzenia.-odpowiedziała lekarka i poszła .

po chwili wszedłem do sali Natalii.Była przytomna i siedziała w łóżku.

-Hej Natalia!-przywitałem się.

-Cześć Kuba.-przywitała się.

Natalia była cała poobijana i miała złamany nos.

-Jak się czujesz ?-zapytałem.

-W porządku.-powiedziała Natalia.

-Mogę cię przesłuchać ?-zapytałem.

-Tak.-odpowiedziała.

-Opowiedz mi wszystko od momentu jak wyszłaś z bloku.-powiedziałem

-Okej.Wyszłam z bloku około 7.30.Poszłam na przystanek autobusowy i czekałam na autobus.Nagle podbiegł do mnie jakiś mężczyzna.Miał na głowie kominiarkę,i zaczął mnie bić.Potem zemdlałam. 

-Możesz określić ile mniej więcej sprawca miał wzrostu?-zapytałem.

- Około metr siedemdziesiąt pięć.-powiedziała.

-Na razie to wszystko .Muszę jechać na komendę.Trzymaj się :]-powiedziałem i przytuliłem Natalię.

Natalia nic nie odpowiedziała tylko się uśmiechnęła.

Ja tym czasem pojechałem na komendę.

#next time#

Poszukiwania sprawcy pobicia Natalii cały czas trwają.Niestety nadal nic nie mamy.

############################################################################

Hejka ! Następny rozdział będzie dzisiaj wieczorem.

Gliniarze-opowieśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz