#42

336 17 6
                                    

Pov . Olgierd 

Gdy to zauważyliśmy natychmiast wyszliśmy z sali Kuby.Postanowiliśmy nie mówić im o tym, że to widzieliśmy.

Po wyjściu z sali  postanowiliśmy pójść pod salę szefa, do Kuby  pójdziemy gdy wyjdzie od niego Natalia.

Jesteśmy już przy sali szefa.Nadal jego stan się nie polepszył.Nagle dostałem informację przez krótkofalówkę .

-00 do 65.

-65 zgłaszam się .-powiedziałem.

-Przyjedźcie natychmiast na komendę.Jest nowa sprawa a nie ma ludzi do prowadzenia jej. Roguz jest w szpitalu, a Nowak skończyła już służbę i nie można się do niej dodzwonić.-powiedziało 00.

-Co to jest za sprawa ?-powiedziałem zdenerwowany.

-Zabójstwo policjanta.-powiedziało 00.

-Zaraz będziemy na komendzie.-powiedziałem.

-Przy okazji poznacie tymczasowego zastępcę naczelnika.-powiedziało 00.

W tym momencie 00 wyłączyło się.

-O co chodzi ? -powiedział Krystian.

-Musimy pojechać na komendę.Mamy nową sprawę.-powiedziałem.

-Co to za ważna sprawa,że musimy wracać na komisariat ?-powiedział zdenerwowany Krystian.

-Zabójstwo policjanta.-powiedziałem.

Krystian już nic nie powiedział tylko wstał.

-Ok, jedźmy.-powiedział po kilku minutach.

Ja również wstałem i zacząłem kierować się w kierunku wyjścia ze szpitala.

Next time 

 #komenda#

Po kilku minutach byliśmy na komendzie.Skierowaliśmy się w kierunku  gabinetu szefa.

Gdy tam dotarliśmy zapukałem do drzwi.

-Proszę !-usłyszeliśmy kobiecy głos.

Weszliśmy do środka.Na krześle naczelnika siedziała kobieta, miała krótkie blond włosy, była ubrana w koszulę w  kratę i skórzane spodnie.

-Witam !-podeszła do nas.

-Nadkomisarz Monika Kruczkowska.-powiedziała z uśmiechem i podała mi rękę.

-Aspirant sztabowy Olgierd Mazur.-powiedziałem i uścisnąłem jej rękę.

-Nadkomisarz Monika Kruczkowska.-powiedziała i podała rękę Krystianowi.

-Starszy aspirant Krystian Górski.-powiedział i podał jej swoją rękę.

-Siadajcie !-powiedziała i poszła w kierunku swojego krzesła.

Usiedliśmy na krzesłach i zaczęliśmy słuchać jej uważnie.

-Będę zastępować naczelnika do momentu jego powrotu do zdrowia.-powiedziała.

My tylko pokiwaliśmy głowami na znak tego, że rozumiemy.

-Macie nową sprawę. Zabójstwo policjanta, a dokładniej policjantki.Nazywała się...

########################################################

Hejka ! Nie wiem kiedy będzie następny rozdział.

Gliniarze-opowieśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz