#38

339 15 2
                                    

Pov . Natalia

Po chwili Kuba się trochę  uspokoił ,a Stefan zadzwonił po karetkę.Cały czas siedzę przy Kubie i go przytulam...Nagle mój przyjaciel stracił przytomność ! Położyłam go na plecach i sprawdziłam czy oddycha...Nie oddychał ! Zaczęłam reanimację, jednak po chwili przejął ją ode mnie Stefan, bo nie dawałam już rady.

Na szczęście po 2 minutach Kuba zaczął oddychać.Pomogłam Stefanowi ułożyć Kubę w pozycji bezpiecznej i co chwilę sprawdzałam czy oddycha.

Po 10 minutach przyjechała karetka i zabrała Kubę do szpitala.Ja natomiast musiałam jechać na komendę przesłuchać Kowalskiego z moim tymczasowym partnerem.Poszliśmy ze Stefanem do samochodu i po chwili ruszyliśmy w stronę  komendy.

Next time

#komenda#

Kilka minut później byliśmy już na komisariacie.Musieliśmy zaczekać jeszcze na mundurowych przewożących Kowalskiego na komendę, więc poszliśmy do pokoju operacyjnego.

Po chwili byliśmy już w pokoju.Gdy weszliśmy siadłam na krześle przy moim biurku, a Stefan przy biurku Kuby.

-Idę po kawę.Zrobić ci też ?-zapytał się Stefan.

-Tak.-odpowiedziałam i się uśmiechnęłam.

Stefan również się uśmiechnął i wyszedł z pokoju.

Ja tymczasem czekałam na telefon od mundurowych, że są już na komendzie.

Po kilku minutach przyszedł Stefan i postawił mi kawę na biurku.Podziękowałam mu i zaczęłam pić napój.Wreszcie miałam chwilę spokoju i odpoczynku.

Nie nacieszyłam się jednak spokojem zbyt długo, bo dostałam telefon od mundurowych, że Kowalski jest już w pokoju przesłuchań.Podzieliłam się tą informacją ze Stefanem, dopiliśmy swoje kawy i poszliśmy do pokoju przesłuchań.

Next time

#pokój przesłuchań#

Gdy weszliśmy do pokoju przesłuchań Kowalski już na nas czekał.Był zakuty w kajdanki i wyglądał na zadowolonego z siebie.

-Co cię tak cieszy ?-powiedział Stefan.

Ja tymczasem włączyłam dyktafon i otworzyłam notes.

-Cieszę się, że Roguz prawie umarł.-odpowiedział z uśmiechem na twarzy, zaczął się również bujać na krześle.

-Czy zamordowałeś Aurelię Roguz ?-tym razem to ja zadałam pytanie.

-Tak, to ja.Jak bym mógł zrobiłbym to jeszcze raz.-odpowiedział nadal się uśmiechając.

-Marek, zabierz go.- powiedziałam do mundurowego i wyłączyłam dyktafon.

Byłam zdziwiona, bo bardzo łatwo nam poszło.

-Stefan, możesz ty wypełnić akta ?Chciała bym pojechać do szpitala odwiedzić Kubę ?-zapytałam się Stefana.

-Okej, jedź .-odpowiedział Stefan.

-Pa!-pożegnałam się, wyszłam z pokoju przesłuchań i skierowałam się w kierunku wyjścia z komendy...

Gliniarze-opowieśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz