seven

454 71 16
                                    

-Mówiłam, że dostaniesz wycisk- przypomina mi Ally gdy wszystkie po skończonej próbie wychodzimy z budynku i kierujemy się do naszego busa

-Ej to nie moja wina- udaje oburzoną- to wy za szybko tańczyłyście, nie ja za wolno

-Tańczyłyśmy normalnie- odpowiada Normani- to ty straciłaś formę- pokazuje na mnie palcem

-Nie prawda, to wina śniadania, które przygotowała Lauren- mówię to tylko po to, aby rozładować atmosferę i sprawić, żeby zrobiła jaki kolwiek gest w moją stronę. Nawet najmniejszy

-Przecież nikt ci nie kazał jeść- podskakuję w miejscu gdy słyszę szorstki, zachrypniety głos dziewczyny

-Lauren ja...

-No dawaj Cabello wymyśl jakąś głupią i bez sensowną wymówkę. No dalej czekam!- wszystkie patrzymy na nowe oblicze koleżanki z zespołu. Czyżby pamiętała naszą wczorajszą rozmowę a może podsłuchiwała moją rozmowę z Ally

-Lauren, Camila tylko żartowała- Normani podejmuje próbę uspokojenia brunetki

-To nich żartuje sobie z kogoś innego, a mnie niech zostawi w spokoju- mówi i szybkim tempem wchodzi do busa i zatrzaskuje za sobą drzwi

-Dziewczyny ja chciałam tylko...

-Wiemy Camila, chciałaś nawiązać z nią jakąś rozmowę- wyprzedza mnie Dinah

- Ja juz naprawdę nie wiem co mam zrobić. Nic nie działa, a próbowałam wszystkiego- sama już nie wiem, może powinnam dać jej spokój i traktować jak powierze, a gdy kamery nas nie widzą zachowywać się jak najlepsze przyjaciółki. Ona cały czas się dystansuje nie tylko w stosunku do mnie ale i do reszty dziewczyn

-Mam pomysł- mówi dumnie Dinah wystawiając jeden palec do góry aby zwrócić na siebie uwagę- Lauren ciągle przebywa w salonie, prawda?

-Tak, ale o co ci chodzi?- pytam niepewnie spoglądając na na pomysłodawczynię

-Dzisiaj jest impreza w pobliskim klubie i myślałam nad tym aby...

-Dinah serio chcesz wyciągnąć Lauren na imprezę?- pyta swojej dziewczyny zdezorientowana Normani, a ta tylko wywraca oczami i ją przytula kładąc ręce na jej brzuchu

-Kochanie dasz mi skończyć?- śmieje się i całuje lekko ucho czarnoskórej

-Dobrze

-Wiec- kaszle teatralne- nie ma mowy, aby Lauren wyszła z nami, a Camila jeśli pójdzie to jutro będzie wrakiem człowieka, więc te dwie zamknie się w salonie i wypuści rano jak wrócimy pod warunkiem, że się pogodzą

-Dinah zwariowałaś?!- pytam zdziwiona jej pomysłem, ale jeżeli to się ma udać to się poświęce

-Chcesz się pogodzić z Lauren?

-Wiesz, że tak- odpowiadam krótko

-Więc ustalone- klaska w dłonie- laski punkt dziewiętnasta trzydzieści wychodzimy, Mila szykuj się bo będzie to długa noc- śmieje się na mój niewyraźny wyraz twarzy

***

-Okej- odzywa się Dinah- wszystko jest gotowe. Ally zadbała, aby Lauren oglądała coś na laptopie więc wystarczy tylko, że podejdziesz i zapytasz się czy możesz do niej dołączyć

-Trzymajcie kciuki- pokazuje w górze kciuki i powoli wchodzę do pomieszczenia gdzie znajduje się Lauren i zamykam drzwi, a z drugiej strony Dinah przekręca klucz, więc zostałam zamknięta z kobietą w jednym pomieszczeniu

☆it's not just music☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz