30.

5K 148 4
                                    

Wyszłam z domu i pojechałam swoim skarbem do magazynu. Ochroniarze opuścili mnie bez żadnej kłótni. Ostatnio kłóciliśmy się tak długo aż nie przyszedł  Igor i kazał mnie wpuścić. Weszłam do środka. Przywitałam się z nowymi kolegami. Następnie usiadłam na sofie i zaczęłam słuchać szefa.

-Jutro robimy zemste na gangu Nieśmiertelnych-ogłasza Boss

-Dlaczego?

-Izabello jesteś nowa w tej pracy lecz mogę ci tylko tyle powiedzieć, że ostatnio włamali się do naszego magazynu z bronią i zabrali nam połowę uzbojenia-tłumaczy. Dlaczego ja dowiaduję się tego dopiero teraz a nie przedtem ja rozmawiałam z moim gangiem. Ciekawe czemu to przed mną ukrywają. Czas zabrać sprawy w swoje ręce.

-Szefie możemy porozmawiać na osobności?

-Tak-inni wychodzą. Najwyższy czas powiedzieć mu o swoich uczuciach.

-Skoro jesteśmy już sami. To może pójdziemy na spacer

-Z miłą chęcią lecz na razie muszę iść do szkoły-co ja mówię. Przecież nienawidzę tej budy

-Masz rację. Dzięki, że mi o tym przypomniałaś

-Spoko.

-To może spotkamy się dzisiaj w kawiarni o  16:00

-Ok-już nie mogę się tego doczekać.

Wsiadam do mojego auta po czym pojechałam nim do szkoły. Łamiąc przy tym jak zawsze wszystkie możliwe sposoby. Jak ja to uwielbiam. Wyszłam  z mojego skarbu i poszłam do klasy na lekcje fizyka. Przez wszystkie zajęcia nie robiłam nic oprócz myślęnia o dzisiejszym spotkaniu. Po skończeniu się siódmej lekcji pojechałam do domu. Gdzie wzięłam długą kąpiel po czym przebrałam się w czerwoną sukienkę i czerwone szpilki. Włosy zostawiłam rozpuszczone.

Bad sister(Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz