~6~

3.8K 99 25
                                    

Dzisiaj rozdział w innej formie▪️ Mam nadzieję, że nie przeszkadza to wam😉
Zapraszam do czytania
🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿

P. O.V Rosé

Wstałam jak zwykle o 7.00 rano. Nie mogłam się zwelc z łóżka.
Zresztą nie moja wina, że takie wygodne jest...

Najpierw postanowiłam udać się do łazienki. Zrobić ogólnie podstawowe czynności. Umyłam zębyb i uczesałam się.
Następnie poszłam wybrać ubrania do szkoły.
Postanowiłam, że ubiorę:

Po wykonaniu tych czynności udałam się do kuchni aby zrobić sobie coś do jedzenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po wykonaniu tych czynności udałam się do kuchni aby zrobić sobie coś do jedzenia.
Wypadło na jajecznicę. Mniamm,pamiętam jak YoElis mi ją robiła. Ehh tęsknię bardzo za nią...

Dobra koniec tych smutnych myśli...
Czas iść na autobus.
Porwałam szybko plecak i wyszłam w kierunku przystanku.

Tam jak zawsze czekała na mnie moja kochana przyjaciółka SooJi.

-Heja Soo!

-O! To ty Ro! ❤️

-No, a kto inny niż ja. -zaśmiałam się.

-No nie wiem może LiHae? - powiedziała pół żartem, pół serio.

-Nie wspominaj o niej, błagam. - powiedziałam smutno.

-Oj dobrze, wsiadajmy,bo nam odjedzie.

-Nie było by dzisiejszej męczarni przynajmniej...

                               ▪️▪️▪️▪️▪️

Aktualnie jestem już po przed ostatniej  lekcji.
Aish masakra, jeszcze do tego była to Chemia, z której jestem cienka. Jeden z przedmiotów, które mi źle idą.

Ogólnie najgorsza jest pani od chemii niż sama chemia... Lepiej, żebyście nie mieli z nią do czynienia. Zło wcielone.

Szłam właśnie korytarzem aż nagle zachaczyłam o kogoś i książki, które nioslam rozsypały się.

Spojrzałam na tą osobę... Nie dlaczego teraz. Ratujcie mnie...

To była najbardziej znienawidzona osoba przeze mnie... LiHae...

-Uważaj jak chodzisz ciamajdo! - krzyknęła wymachując rękami... To znaczy za bardzo długimi tipsami... Jak tak zerknę mają około 4 lub 5 cm więc są długie.

-... - nic nie powiedziałam, porostu się bałam co teraz zrobi.

-Elish, Hyo! Chodźcie pokażemy gdzie jej miejsce. - zawołała swoje "przyjaciółki"

Zaciągnęły mnie na parking szkolny. Mimo szaprania się i tak nie udało się mi uwolnić.
Przygotowywałam się na najgorsze...

Jako, że jestem szarą myszką w całej szkole to myślą, że mogą mnie tak gnębić...
Jest tak od 2 lat już... Odkąd się przeniosłam.

Hyo zaczęła mnie uderzać w brzuch, a Elisch  trzymała mnie abym nie zwiała. Czekałam tylko aż skończą.

Po 10 minutach znęcania się nade mną odeszły. Ja leżałam nieruchomo na parkingu.

Aż nagle zauważyłam zbliżającą się postać...

🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿▪️🌿

Dzisiaj inna wersja rozdziału... Może się wydawać zwyczajne... Bo porostu ta książka jest jedną ze zwyczajnych 😉

✨ Gwiazdka=motywacja ✨
👲Follow=powiadomienia👲

Zapraszam na moje inne książki 📚
Powoli "Hope is my Hope" będzie ruszać z miejsca mimo krótkiego zawieszenia❤️

Na dzisiejszy rozdział jest 444 słów
                            ~Lee 🌿

~Mystery Boy~ JK Snapchat		   [ZAKOŃCZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz