~Mystery Boy~ JK Snapchat [ZAKOŃCZONE]

~31~

*skip time*

Dziś miał odbyć się ślub kuzynki Kooka. Musieliśmy polecieć aż do Tokio. ChaeJi, bo tak miała chyba na imię mieszka właśnie w Japonii razem z jej, za niedługo już mężem.

Zawsze chciałam tu być. Japonia jest to dla mnie wspaniałym krajem. Kocham tamtejszą kulturę i atmosferę.

Od paru dni Kook wydawał się trochę dziwny. Tak jakby spięty, zestresowany przed czymś. Może coś ukrywał. Sama nie wiem... Ale te dziwne SMS, o których nie chciał mi powiedzieć. Cały czas udawał, że wszystko jest OK. Chodził poddenerowany. To nie był ten sam Kookie. Może nie ufa mi... Może znalazł kogoś lepszego. Między nami coś się popsuło od oświadczenia Kooka o weselu przyjaciela.

***

-Kookie weź już przestań oglądać te denne filmy avengers i idź się już ogarniać! Ślub za 2 godziny! - weszłam do dużego salonu i wyłączam mu szybko telewizor.

-Już, już. - zbył mnie.

-Ahhh... - westchnęłam i wyszłam z pokoju.

Postanowiłam wziąść szybką kąpiel.

***
Kąpiel nie zajęła mi długo, raptem 20min.
Teraz czas się ubrać. Jezuu jaka ja nie ogarnięta! Dlaczego akurat teraz. Zawinęłam się w ręcznik i pognałam szybko do pokoju. Mam nadzieję, że Kooka tam nie ma.
Wyciągnęłam komplet bielizny i poszłam z powrotem do łazienki.
Pech chciał, w drzwiach staną Kookie.

-Mmm czy to ta, którą dostałaś na święta??? - zrobił minę typowego zboczeńca.

-A spadaj! - zaśmiałam się.

-Mmm zadziorna... - powiedział i oblizał charakterystycznie usta.

Nie zważając na niego uciekłam do łazienki. Ubrałam się w wyznaczone rzeczy ale dołożyłam też szlafrok.

Czas na Make-UP i kreacje wybraną specjalnie na ten dzień.

***

Po zakończonej pracy wyglądałam tak:

(sukienka ma kolor taki jak buty i usta)