Kariera ma to w sobie, że zawsze muszą być jakieś niechciane decyzje. Gdyby ich nie było to nudno by było. Tak o to tym sposobem kazali mi ściągnąć nieodłączną część mojego nowego wizerunku jako SoHye - soczewki.
Trudno mi było pożegnać się też z moim kochanym, szalonym kolorem włosów. Znowu są takie jakie były podczas związku z JungKookiem. Niech tylko mnie nie rozpozna, bo już po mnie. Sama nie wierzę, że dużo razy widział mnie i nie rozpoznał kim tak naprawdę jestem.Lecz dzisiaj nie powód do żalenia się lecz do radości. Dziś debiutujemy z naszym zespołem.
Od rana panuje napięta atmosfera. Każdy się stresuję przed tak ważnym wydarzeniem. Chcemy dać siebie wszystko. Ma być idealnie.
Nic nie powinno pójść źle. Tak myślę...***
-No to co dzieciaki? Gotowe na ostateczne przygotowania? - zapytała peny.
-Ja nie jestem dzieckiem! - Lisa udawała oburzoną.
-Wmawiaj sobie. - docięła jej Jisoo.
-Ehh no dobra... - powiedziała zrezygnowana.
-Dziewczyny chodźcie na scenę. Przećwiczymy to raz, a porządnie. Sprawdzimy czy aby napewno dacie radę z choreografią. - powiedziała menadżerka.
-Bo jak nie my to ktooo... - zanuciła Jisoo. Ahh ten jej zapał do polskich piosenek.
-Dobra, dobra nie śpiewaj tylko rusz te cztery litery i tańcz. - powiedziałam z uśmiechem do kochanej przyjaciółki.
Ona tylko zaśmiała się i ustawiła się na swoje planowe miejsce w choreografii.***
Właśnie siedzę na fotelu. Wizażystka zaczyna mnie powoli malować. Napewno nie zrobi mi mocnego makijażu, mam taką nadzieję. Na szczęście bierze błyszczące cienie w odcieniach brązu i pomarańczy. Uff kamień z serca.
Gdy już kończy swoją pracę zastępuje ją stylistka fryzur. Ostrożne prostuje mi włosy, a potem podkręca lekko ich końce. Niby banalne ale właśnie w takich fryzurach czuje się najlepiej. Nie boję się, że przy tańcu coś mi się zniszczy na głowie.
Gdy fryzura i makijaż są gotowe czas na ubrania. Najlepsza część programu.
Zawsze ubustwiałam te kolorowe stylizacje w kpopie. Mam nadzieję, że i mi zostanie taka przydzielona.No niestety nie tym razem. Dzisiaj był przygotowany zestaw w odcieniach brązu. U mnie to spódniczka w kratę i t-shirt. Nawet mi się to podobało.
***
Wszystkie dziewczyny są już gotowe. Stoimy przed wejściem na scenę całe zestresowane. Nikt się nie odzywa nawet Lisa co zawsze rzuca fajnymi tekstami. Normalnie grobowa cisza.
Nagle słychać tylko głos Peny.
"zaczynamy! Dacie radę dziewczyny"
Wymieniamy się z dziewczynami spojrzeniami dodawającymi otuchy i idziemy do punktu gdzie otworzy się nam wejście na scenę.Już słychać, krótkie przedstawienie naszego zespołu. Nagle drzwi się rozsuwają. Widzę pełno różnych twarzy oczekujących na nas występ. Nie możemy dać plamy. We are BLACKPINK.
Muzyka gra i słychać Jennie zaczynającą swoją partie. Choreografia czas start. Co?! Jak to się zaczynało?! O nie tylko nie to. Patrzę na Jisoo i robię to co ona. Uff udało się. Dalej to już z górki.
O nie! Widzę go. Widzę Kooka wpatrującego się we mnie. Zaraz wywierci we mnie dziurę. Dobra Rose ogarnij się debjitujesz babo! Dobra teraz moja partia. Jedziemy!
***
Piosenka się kończy, muzyka cichnie i słychać tylko oklaski i gwiazdy radości fanów. Czyli się spodobało. Uff kamień z serca.
Następni BTS, obym nie spotkała Kooka. Muszę z nim na spokojnie porozmawiać.
Idę prosto korytarzem aż nagle zza zakręt wychodzą... BTS?! Nie no ja to mam szczęście...
Mijam Kooka. Uff nie widzi mnie...
Po chwili czuje szarpnięcie. Zostaje odwrócona w kierunku sprawcy.
KOOK?!-Rosé... Skarbie to ty...?
CDN....
Woooooooooow już 10K?! Co? Jak? Gdzie? Kiedy? Olaboga dziękuję z całego serduszka za tak wiele odczytów tej jakże zwyczajnej książki.
Kisses♥️😅❤️❤️❤️🙏🌻
CZYTASZ
~Mystery Boy~ JK Snapchat [ZAKOŃCZONE]
Fanfic◾I i II część ◾ -To ty?! Nie jak to możliwe... Nie to tylko prank... Nie to sen... Ty jesteś prawdziwy wogóle?! -Spokojnie, dotknij,a się przekonasz księżniczko. ... Historia Rosé i Jungkooka🌿🌟 Najwyższe notowania: ¶287 w #kimseokjin ¶20 w #polish...