Wojownicy:Nowy Klan.Tom 2 - Wyprawa Stalowej Łapy ✅

• Rozdział 6 •

Stalowa Łapa

Minęło pół księżyca. Zaprzyjaźniłem się z kotami, lecz wiedziałem, że muszę odejść. Pożegnałem się z Plemieniem. Wtedy podszedł do mnie Janowiec. Byli z nim Ogień, Iskra i Śnieg.

— Stalowa Łapo! Chcemy do ciebie dołączyć! A potem razem z tobą do Klanu Pioruna! — miauknął Janowiec Ze Strzelistych Gór.

— Janowcu, kto cię zastąpi? — miauknął jeden z kotów.

— wyruszamy jutro. — miauknął kocur. Koty zebrały się bliżej niego.

— chciałbym, by podszedł do mnie Kamień Leżący Na Skale. — wspomniany uczeń podszedł do uzdrowiciela. Po chwili zastanowienia zauważyłem że chodzi o mianowanie.

— Ja, Janowiec Ze Strzelistych Gór, uzdrowiciel Plemienia Płynącej Wody, proszę Plemię Wiecznych Łowów o zakończenie treningu tego kota. Kamieniu, od teraz jesteś Strażnikiem Jaskini. — razem z innymi kotami zacząłem skandować jego imię.

— mojego następcę wybiorę jutro. — miauknął czarny uzdrowiciel.

Świetlikowa Łapa

— Nadal nie ma mojego brata. Bardzo się o niego martwię. — miauknąłem do Ognistej Gwiazdy. Minęło ponad pół księżyca od zaginięcia Stalowej Łapy. Bardzo się o niego bałem.

Stalowa Łapa

Następnego dnia Janowiec kazał nam zebrać się na mianowanie nowego uzdrowiciela. Wykonałem polecenie.

— nowym uzdrowicielem Plemienia Płynącej Wody jest Wiewiórka Ze Strzelistych Gór! — wspomniana kocica zamruczała cicho.

— dobrze, Śniegu, Iskro, Ogniu i oczywiście Stalowa Łapo. Możemy już wyruszać. — miauknął, a je i pozostałe koty wyszliśmy z jaskini.

Rubinowe Skrzydło

Od rana bardzo bolał mnie brzuch. Czyżbym rodziła? Nagle poczułam skurcz. Pobiegłam do medyka. Łaciate Pióro kazał mi się położyć. Dał mi liście trybuli. Mniej bolało.

×××

Po kilku chwilach leżałam z dwoma kotkami u mojego boku. Nadałam im imiona Tygryska, po Tygrysim Pazurze, oraz Woda, po jej kolorze oczu. Obie miały niebieskie oczy, jednak Woda miała ciemniejsze. Woda miała czarne futro, a sierść Tygryski była szara.

[275 słów]