Stalowa Łapa
Wędrowaliśmy od trzech dni. Właśnie doszliśmy do końca gór. Staliśmy na bardzo stromym miejscu i powoli schodziliśmy. Najpierw zszedłem ja, potem Iskra, następnie Ogień, Śnieg, a na końcu Janowiec.
Janowiec zmienił swoje imię na imię łowcy - Janowiec Płonący W Ogniu.
Po zejściu z góry staliśmy na polanie. Postanowiliśmy zapolować. Przed nami widać było Polanę Piasku(plażę). Upolowaliśmy razem sześć myszy - z czego dwie ja, trzy Janowiec, a ostatnią złapała Śnieg.
Zjedliśmy myszy. Janowiec, ze względu na to, że był najstarszy i najsłabszy z nas wszystkich, zjadł dwie myszy, a pozostali - w tym ja - dostali po jednej.
— zostańmy tu na noc. — miauknąłem.
Rubinowe Skrzydło
Trzy dni temu urodziły się moje kocięta. Bardzo je kocham. Ognista Gwiazda zwołał zebranie, ale ja nie mogłam zostawić kociąt, więc na nie nie poszłam.
Ognista Gwiazda
Wezwałem koty Klanu Chmur na zebranie. Zobaczyłem Liliowego Pazura. Płakała. Rozumiałem ją, w końcu zaginął jej - a także mój - syn, Stalowa Łapa. Moje rude futro lekko falowało.
— straciłem kolejne życie na Drodze Grzmotu przy Wysokich Skałach. Teraz mam sześć. — miauknąłem, a kiedy koty oswoiły się z tą informacją, mówiłem dalej. — tam jest tak dużo Potworów... — mówiłem powoli.
— i co? — zapytał jeden z wojowników. To była moja siostra, Małe Piórko.
— jeśli mnie było trudno przejść, to co dopiero jakiemuś uczniowi lub starszemu. Dlatego uważam, że Stalową Łapę zabił Potwór. — miauknąłem, a widząc smutek innych kotów, w szczególności Liliowego Pazura, Lwiej Łapy i Świetlikowej Łapy, sam uroniłem trochę łez.
[241 słów]
CZYTASZ
Wojownicy:Nowy Klan.Tom 2 - Wyprawa Stalowej Łapy ✅
FanfictionOD JEDNEJ WYPRAWY ZALEŻY LOS CAŁEGO KLANU Nadszedł czas, by kocięta Liliowego Pazura zostały uczniami. Młody Stalowa Łapa odkrywa, że jeśli chce ocalić Klan i wszystkich na których mu zależy, musi wybrać się w podróź tam, gdzie nie dotarł żaden kot...