Wojownicy:Nowy Klan.Tom 2 - Wyprawa Stalowej Łapy ✅

•Rozdział 19•

Stalowa Łapa

Przed chwilą zasnąłem. Byłem właśnie na polanie. To był Klan Gwiazd. Nie wiedziałem, dlaczego mnie wezwali.

— co ja tu robię? — spytałem. Odpowiedź nie nadeszła, więc powtórzyłem pytanie. Znowu nikt nie odpowiedział. Warknąłem.

— nawet nie wiem, kto jest tym, kogo szukam! — warknąłem.

Podeszła do mnie Błękitna Gwiazda.

— wiesz. Oni są przy tobie. — po tym jak to powiedziała, obudziłem się...

Nadal nie wiedziałem, o co jej chodzi.

Świetlikowa Łapa

Poszliśmy na wrzosowisko. Każdy miał złapać dwa króliki.

Ja właśnie biegłem za jednym. Skoczyłem na niego. Zdołał się jednak wyrwać. Szczerbaty Ząb i Czarna Stopa złapali już po króliku, a Czarny gonił następnego.

Wtedy zobaczyłem królika. Skoczyłem na niego i go zabiłem. To samo z innym królikiem zrobił Czarna Stopa. Ja i Szczerbaty Ząb postanowiliśmy odpocząć.

Kiedy już odpoczęliśmy, złapaliśmy po króliku. Mogliśmy wrócić do obozu.

Stalowa Łapa

Minęło pół Księżyca odkąd dowiedziałem się, że zostanę ojcem. Nadal nie znalazłem kota, którego kazał mi znaleźć Klan Gwiazd. Byłem zmęczony, więc zasnąłem.

Moim oczom ukazał się las. To był Mroczny Las. Ale dlaczego tu trafiłem? Przecież nie umarłem, a po drugie nie byłem złym kotem.

Kiedy tak rozmyślałem, moim oczom ukazał się kot o pręgowanym brązowym futrze.

— witaj. — miauknął.

— nie! Nie jestem zły! — zamknąłem oczy. Kiedy je otworzyłem byłem w Klanie Gwiazdy.

— Stalowa Łapo, musisz poznać prawdę. To koty, które odeszły z tobą z plemienia są tymi, które miałeś odnaleźć. — miauknęła Błękitna Gwiazda.

Nie mogłem w to uwierzyć. Mogłem przecież wrócić do Klanu, gdyby mi powiedzieli.

— dlaczego mi nie powiedziałaś? — warknąłem.

— rozumiem twoją wściekłość. Jednak jeśli byśmy ci to powiedzieli, nigdy nie wyruszylibyście w podróź, która was złączyła. Wracajcie do Klanu Chmur. — kotka zniknęła, a ja się obudziłem.

[276 słów]

Nie wiem co napisać...

[284 słowa]