• Rozdział 20 •

153 16 2
                                    

Rubinowe Skrzydło

Minęło trochę czasu. Moje kociaki mają dwa Księżyce. Właśnie lizałam Wodę, a Tygryska piła mleko. Dzisiaj zamierzałam po raz pierwszy dać im mięso. Obok mnie leżały dwie kotki. Obie były w ciąży.

Pierwsza, Lisia Kita, jasnobrązowa pręgowana karmicielka oczekiwała kociąt swoich i Dębowego Futra. Drugą z nich była natomiast Wiśniowy Płatek, beżowa kotka, partnerka Obłocznego Świtu.

Zamruczałam. Szara Tygryska skończyła pić, a ja zakończyłam wylizywanie mojej drugiej córki. Nagle usłyszałam głos przywódcy.

— Koty Klanu Chmur zbierzcie się przy Zwalonym Pniu!

Od razu się ustawiłam. Stałam obok Lisiej Kity. Wiśniowy Płatek została w żłobku, by pilnować mojej córki.

— zwołałem was, bo mam złe wieści. Nocna Skóra nie żyje. Ktoś go otruł jagodami śmierci. — miauknął.

Wszyscy byli smutni.

— Szczerbaty Ząb nie może sobie poradzić ze stratą przyjaciela, więc postanowił odejść z Klanu i zostać pieszczochem. — wymruczał.

Byałam zdziwiona. ~ Kto będzie teraz szkolił Świetlikową Łąpę ~ pomyślałam.

— mój syn potrzebuje nowego mentora. Poproszę Czarną Stopę, Wysokie Pióro i Wschodzące Futro o pomoc w wybraniu dla niego nowego nauczyciela. Ogłosimy to później. Teraz możecie albo zostać w obozie albo iść na polowanie. — miauknął przywódca.

Ja nie mogłam wyjść.

Lwia Łapa

Zamruczałem na myśl o kolejnym polowaniu. Już niedługo zostanę wojownikiem!

Wyszedłem z Liliowym Pazurem, Małym Piórkiem, Białą Stopą, Kruczym Okiem, Świetlikową Łapą, Długim Pazurem i Podrapanym Pyskiem. Postanowiliśmy się rozdzielić.

— rozdzielmy się na dwie grupy. Pierwsza pójdzie do rzeki łowić ryby, a druga do Wysokich Sosen po myszy i ptaki. Krucze Oko, Długi Pazurze, wybierzcie po trzy koty. — miauknął Biała Stopa.

— dobrze. Ja wybieram... — zaczął kruczoczarny wojownik o białej końcówce ogona.

Po chwili byliśmy już podzieleni. Łowić ryby mieli Krucze Oko, Liliowy Pazur, Świetlikowa Łapa i Podrapany Pysk. Ja byłem w grupie z Długim Pazurem, Białą Stopą i Małym Piórkiem. Poszliśmy na polowanie.

Świetlikowa Łapa

Po jakimś czasie doszliśmy do rzeki i zaczęliśmy łowić ryby. Każdy złapał trzy, czyli razem było ich dwanaście. Nie wiedzieliśmy, jak je zabrać do obozu.

(319 słów)

Wojownicy:Nowy Klan.Tom 2 - Wyprawa Stalowej Łapy ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz