ROZDZIAŁ 22 (18+)

1K 54 56
                                    

*Caton*

Wróciliśmy do domu, Mike pojechał do siebie. Siedziałem na kanapie i oglądalem telewizję. Bardzo mi się nudziło. Dave od wyjścia ze szpitala nie odezwał się do mnie ani słowem. Siedzi w swoim pokoju na krześle, przy biurku i rysuje już od godziny.Kierowałem się w stronę pokoju, w którym przebywał mój partner. Zaszedłem go od tyłu. Chyba trochę się przestraszył:
- Hej, coś się stało?
- Nie, nic, nudzi mi sie. - zacząłem podgryzac płatek jego ucha.
- To co chcesz porobić?
- Mmm... Wstań to zobaczysz.

*Dave*

Wstałem z krzesła i zasunąłem je za sobą. Caton złapał mnie za koszulkę, gwałtownie przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował. Uwielbiam to uczucie. Przejechałem językiem po jego dolnej wardze, na co ten uchylił lekko usta. Wsunąłem język do jamy ustnej chłopaka, myśląc, że tym razem da mi dominować. Niestety to są niespełnione marzenia. Chwilę później to jego język był w moich ustach. Odkleiliśmy się od siebie. Z naszych warg zwisała nitka śliny po naszym pocałunku. Nie czekałem długo. Zdjąłem powoli koszulkę z chłopaka, tak samo jak on ze mnie. Żucilismy je w kąt pokoju. Zwalił mnie na łóżko i zawisnął nade mną. Zaczął ssać i lizać moją szyję, przy okazji lekko podgryzając skórę. Pojękiwałem cicho z podniecenia. Jak można było zauważyć, dawało mu to wielką satysfakcję. Jego ręce zsuwały się po moim brzuchu i zatrzymały w miejscy gdzie znajdowały się spodnie. Z pocałunkami zjechal trochę niżej. Na obojczykach zostawiał po sobie pamiątki w postaci malinek. Skóra zaczęła mnie boleć, ale nie miałem zamiaru tego przerywać. Syknąłem z bólu jednak on nie zwracał na to uwagi i zjeżdżał coraz niżej. Gdy był już przy spodniach zaczął je rozpinać, po czym energicznie ze mnie zdjął. Podniosłem się lekko i zrobiłem to samo. Zanim zciągnął mi bokserki popatrzył się na mnie z uśmiechem. Odwzajemniłem to i pokiwałem lekko głową. Bez chwili namysłu zdjął ze mnie ostatnią część mojej garderoby. Wziął mojego członka do rąk i zaczął się nim bawić. Chciał mnie trochę podenerwować, co mu się udawało. Zacząłem głośniej jęczeć. Wsadził go do ust i powoli poruszał się w przód i w tył. Miętoliłem jego włosy w rękach i przybliżałem jego głowę jeszcze bliżej do swojego ciała. Przyspieszył swoje ruchy, równocześnie ssając, co spowodowało, że chwilę później doszłem w jego ustach. Nie zastanawiał się długo i połknął białą ciecz, po czym dodatkowo się oblizał. Wrócił na wysokość mojej twarzy. Tym razem to ja pierwszy go pocałowałem. Lekko odepchnoł mnie od siebie i obrócił na brzuch:
- Lepiej się przygotuj~
Po tych słowach wsadził we mnie jeden palec, co jakiś czas dokładając kolejne. Gdy byłem już dobrze rozciągniety,  powiedział mi do ucha:
- Jesteś gotowy na coś wiecej?
Nic nie powiedziałem tylko lekko pokiwałem głową na znak, że może zaczynać. Delikatnie wsunął się we mnie. Łzy napłynały do moich oczu i zaczęły spływać po policzkach. Strasznie bolało. Cicho jeknąłem z przyjemności, jak i z cierpienia:
- Spokojnie, zaraz się przyzwyczaisz, zaczekam.
Powiedział kojącym głosem. Po kilku minutach już było dobrze. Zacząłem ruszać biodrami, co miało oznaczac, że może zacząć. Poruszał się we mnie powoli:
- Nie denerwuj mnie. Ah~ Szybciej!
- Heh... Nie tak szybko~
- Jesteś okrutny...
- A chcesz jutro chodzić?
Nic nie powiedziałem. Po minucie przyśpieszył. Starałem się powstrzymać jęki, ale to było trudne.
- Nie powstrzymuj się. Chcę cię usłyszeć~
Na te słowa poczułm jak twarz zaczyna mnie potwornie piec. Nie mogłem już powstrzymać odgłosów, ponieważ chłopak przyspieszył jeszcze bardziej. Nie mam pojęcia ile to mogło trwać, ale w końcu doszedł. Minusem jest to, że we mnie... Padliśmy zmęczeni na łóżko. Niemiałem ochoty dziś już na nic. Przykryłem nas kołdrą i wtuliłem w klatkę piersiową chłopaka...

°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°
Hejka!
Dawno nie było rozdziału, co? Sorki...
No,ale teraz jest!
Na 400 głosów (ponad) postanowilam dać taki.
Dziękuje za wszystko co robicie!
Zachęcam do zostawienia 🌟, oraz zaobserwowania mojgo profiku jeśli jeszcze tego nie robicie! Zobaczcie też moje inne książki 😂

Słowa: 592

Do przeczytania❤

Dlaczego ci wtedy pomogłem?  (Dave x Caton)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz