ROZDZIAŁ 2

1.3K 79 38
                                    

*Dave*

Jesteśmy już przed moim mieszkaniem. Otworzyłem drzwi i weszliśmy do środka:
- Widzę, że nie masz żadnych rzeczy - zacząłem - może pojedziemy po nie?
- Możemy to zrobić jutro? - zapytał - Nie chce dzisiaj tam wracać. - widziałem, że jest smutny.
- Dobrze.
- To co robimy?
- Hmmm... - nie miałem pomysłu, ale w końcu odpowiedziałem - Może obejrzymy film?
- Ok. A jaki?
- Może... horror?
- Nie! - powiedział głośno.
- Czemu? - zdziwiłem się.
- Nie lubię horrorów - odparł patrząc w podłogę.
- Proszę. Postaram się wybrać jakiś mało straszny - powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- No dobrze. - uśmiechnął się lekko siadając na kanapę - Niech ci będzie.
- To poczekaj chwile, przyniosę przekąski.
Poszedłem do kuchni i wstawiłem do mikrofali popcorn, odczekałem chwile i wsypałem go do miski. Lekko oparzyłem sobie rękę, ale nie przejąłem się tym. Wróciłem do... Em, no właśnie. Uświadomiłem sobie, że nie wiem jak sie nazywa. Dobra zaraz go o to zapytam:
- Już jestem - usiadłem obok niego.
- Fajnie. To włączaj telewizor.
- Właśnie - wstałem z kanapy - nie wiem jak sie nazywasz.
- Faktycznie. Jestem Caton - podał mi rękę. Muszę przyznać dziwnie sie nazywa, ale przynajmniej oryginalnie.
- Dave. - podałem mu rękę. Ma dość mocny uścisk.
- To co, oglądamy!
Oglądaliśmy jakieś 20 minut i wyskoczyła pierwsza paskuda.Lekko się wzdrygnąłem, a Caton prawie wywalił popcorn. Zaśmniałem się pod nosem, a on się lekko zarumienił. Trochę się do niego przysunąłem. Widać było, że się spina. Zrobił sie jeszcze bardziej czerwony, tak samo jak ja. Nagle wyskoczył drugi potwór, a on nie świadomie się do mnie przytulił. Czułem się bardzo dziwnie. Gdy chłopak zorientował się co uczynił od razu odskoczył:
- W-Wybacz - powiedział jąkając się.
- Nic sie nie stało. - uśmiechnąłem się do niego - Czemu tak odskoczyłeś? Mnie to nie przeszkadzało. Mogłeś tak zostać heh.
Nic nie powiedział tylko się przybliżył, a kąciki jego ust się lekko uniosły. Położył się na moje kolana i oglądaliśmy dalej film. Chwilę później usłyszałem już nieregularny oddech. Zasnął. Nie chciałem go budzić. Zgasiłem telewizor i postanowiłem pójść w ślady chłopaka.

"Time Skip 6:30"

*Caton*

Obudziłem się. Pamiętam, że zasnąłem podczas oglądania filmu. Było mi ciepło, chociaż nie byłem niczym przykryty. Czułem ciężar na brzuchu. Otworzyłem leniwe oczy i zobaczyłem, że leże na kolanach Dave'a! Jego ręka przygniatała moje ciało. Nie powiem, dziwne się czułem, ale też nie było mi źle. Podniosłem się ostrożnie, żeby go nie obudzić. Po cichu poszedłem do kuchni zrobić śniadanie. Ze znalezionych składników zrobiłem naleśniki. Po kilkunastu minutach danie było gotowe. Nałożyłem na nie bitą śmietanę i polałem czekoladą. Pokroiłem jeszcze truskawki w ćwiartki i z jedzeniem wróciłem do salonu. Szturchnąłem chłopaka, ale się nie obudził. Potrząsnąłem nim, nic. Ma strasznie twardy sen... Chciałem go oblać wodą, ale nie mogłem pochlapać kanapy. Mam taki jeden ryzykowny pomysł. To strasznie głupie, ale może zadziałać. Odłożyłem talerz na stolik i...

°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°-°
                Polsat !
Hejka!
Mam nadzieje, że książka jak na razie się podoba😀. Jak są jakieś błędy to bardzo przepraszam. I proszę niech nikt mi ich nie wymienia xD. Dziękuje za gwiazdki jakie ostatnio zostawiliście. Zachęcam do zaobserwowania mojego profilu.

Słowa: 451

Do przeczytania❤

Dlaczego ci wtedy pomogłem?  (Dave x Caton)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz