Chapter 5

175 16 4
                                    

Thorin obudził się, czując tępy ból na plecach. Lekko się poruszył, jęcząc i przyciskając twarz do ziemi. Ale to nie była ziemia. Było ciepło i miękko, niż powinno być. Podciągnął się na łokieć, zaciskając zęby na tle bólu na plecach i spojrzał na zakryte spodniami kolano, które było jego poduszką, i podążył za nim do hobbita, który właśnie budził się i spoglądał na swojego towarzysza, coś w rodzaju ulgi lśniło w jego oczach, gdy zobaczył go obudzonego.

- Thorin - powiedział z małym uśmiechem, który wkrótce zniknął, gdy położył dłoń na ramieniu krasnoluda. „Thorin, ja... jestem..."

- Bilbo, przepraszam - powiedział Thorin, uderzając go w pościg i powodując, że hobbit zatrzymał się i spojrzał na niego z otwartymi ustami.

"Przykro ci?" w końcu się zakrztusił, brzmiał, co to było? Brzmi oburzająco? Thorin zmarszczył brwi. Zawsze wiedział, że Bilbo - i hobbici w ogóle - był trochę dziwny, ale to? Może był gorączkowy.

„Tak, przepraszam," powtórzył, denerwując się. „Czy nie powiedziałem tego po prostu? Czy nie przyjmiesz moich przeprosin?"
"Nie!" Krzyknął Bilbo. „Nie, a oto dlaczego." Podniósł rękę i dotknął jednego palca. „Po pierwsze, powiedziałeś mi okropne rzeczy. Nikt w jego zdrowym rozsądku nie wybaczyłby ci tego, a dwa, ja byłem tym, który cię bił bezsensownie i myślisz, że musisz mnie przeprosić?"

Thorin otworzył usta, żeby coś powiedzieć, a potem zamknął je, nie mogąc pomóc chichotowi, który mu uciekł, nawet jeśli bolały go plecy. Bilbo spojrzał na niego ze złością.

"Co?" on zapytał. „Co jest takiego śmiesznego? Bo nie widzę nic śmiesznego w tej sytuacji".

Thorin otrzeźwiał. „To nie jest tak naprawdę zabawne, po prostu jesteś czasami dość śmieszny, Mistrzu Baggins. Najpierw oskarżasz mnie o obrażanie cię, za co przepraszałem, ale nie pozwolisz mi się w tej sprawie wytłumaczyć i potem idź i przeproś mnie za biczowanie. Czy nie widzisz, jak dziwne to wszystko brzmi? Wszystko jest raczej niekonwencjonalne. "

Bilbo zatrzymał się i wreszcie skinął głową. - Przypuszczam, że masz rację. Bardzo dobrze. Bardzo mi przykro z powodu ciebie, trochę mnie porwał. - Tak jak się spodziewałem - odparł Thorin, obserwując twarz hobbita, który to przejął, z niedowierzaniem ukazującym się z dezorientacją. Thorin podniósł się do pozycji siedzącej z chrząknięciem. „Widzisz, Mistrzu Baggins, to był tylko mój plan, żeby cię rozgniewać, więc chciałbyś mnie ubić. To był jedyny sposób, żeby wyglądał jak prawdziwy, i zaufaj mi, to było wystarczająco prawdziwe. Jeśli nie, Azog oboje nas bili przez jednego z jego ludzi i wątpię, żebyśmy mieli teraz tę rozmowę, gdyby tak było. Bilbo wzdrygnął się i Thorin wyciągnął rękę, by uścisnąć mu ramię. „Nie miałem na myśli niczego, co powiedziałem. Ale niestety, nie mogę już tego zrobić, teraz, kiedy wpuściłem cię w tajemnicę. Będziesz musiał mi zaufać i zrobić to, co mówię. Kontynuuj śledzenie moja przewaga i obiecuję, że wyciągnę cię z tego żywego i mam nadzieję, że bez szwanku. "

„Nie mogę pozwolić ci na dalsze poświęcenie się dla mnie" - zaprotestował Bilbo, wracając do pierwszego. Thorin westchnął ciężko z irytacją.

„Nie robimy tego więcej, Bilbo, czy mógłbyś po prostu pozwolić mi to zrobić? Trudno już jest już znieść ciężar tortur, nie musisz też sprawiać, żebym czuła się winna, a twoją własną poczucie winy!

Bilbo zacisnął pięści i uderzył ich w kolana. „Dlaczego to robisz, Thorin?" płakał. „Dlaczego się przez to poddajesz? Dla mnie? Dlaczego ja? Nie jestem tak ważny jak to, jestem? Jesteś królem, Thorin, jestem zwykłym hobbitem. Domowym, jak powiedziałeś. nawet tu być, po co poświęcać wszystko dla mnie?
Thorin spojrzał mu prosto w oczy, widząc mieszane emocje: zamieszanie, niewielkie zaprzeczenie, strach i niepewność. - Po pierwsze, jesteś tu ze mną, a ja zrobiłbym to samo dla każdego innego, ponieważ to jest mój obowiązek jako króla i przywódcy - powiedział po prostu Thorin, wpatrując się w niego, zanim kontynuował poważnym głosem: - A ponieważ jesteś jednym z moich pracowników, Mistrzu Bagginsie, bracie podobnym do reszty. I nie ma w tobie nic prostego. Teraz to wiem. Było w tym coś więcej. Zobaczył, że hobbit o tym wiedział, ale Thorin nie zamierzał mu tego mówić. Jeszcze nie.

Przyjaźń równa się miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz