Kiedy wreszcie zapadła noc, Bilbo siedział na zewnątrz w ogrodzie Beorna i obserwował gwiazdy. Nie zrobił tego od jakiegoś czasu. Czuł, że coraz bardziej się rozluźnia.
"Czuć się komfortowo?" Zapytał głęboki głos.
- Dobry wieczór Thorin. Tak, czuję się naprawdę komfortowo. Od jakiegoś czasu nie oglądałem gwiazd. Bilbo powiedział cicho i uśmiechnął się. Thorin spojrzał na niego, a potem na niebo. Potem z powrotem w Bilbo iz małym hukiem skłamał obok Bilba.
"Ja też nie." Właśnie powiedział. Siedzieli w milczeniu, ale nie było to niewygodne. Po chwili jednak Bilbo powiedział prawie zbyt miękko, by usłyszeć: „Kiedy patrzę na gwiazdy, czuję się taki mały”.
"Jesteś mały." Thorin mruczał, ale Bilbo słyszał jego rozbawienie. On zignoruje to.
„Mam na myśli mniejszy niż mały. Mały jak w ALONE, wiesz.”
- Nie jesteś sam. Masz Kili i Fili, Bofur, Ori, a nawet Dwalin ostatnio bardzo cię lubi! I co najważniejsze, masz… Thorin nie mógł się zmusić do kontynuowania. Bilbo przesunął się tak, że leżał na brzuchu. Obserwował Thorina i zapytał: „Tak?”
"Masz mnie." - powiedział Thorin i wpatrywał się w niebo, nie widząc niczego. Bilbo uśmiechnął się łagodnie i położył się na plecach. Uśmiechnął się i Thorin zauważył, że jest bliżej niż wcześniej.
„Wiem. I czuję się zbawiony, wiesz. Nie jestem już taki samotny i czuję się zadowolony. Cokolwiek zaginęło w moim życiu, jest teraz ze mną”. Bilbo powiedział. Thorin potrafił to zinterpretować, jak chciał.
„W takim razie cieszę się”. Thorin mruknął i zamknął oczy. Uśmiech Bilba rozszerzył się i spojrzał na gwiazdy.
„Och! Strzelająca gwiazda!” Bilbo powiedział, gdy zobaczył mały błysk światła na niebie. Zamknął oczy, a jego usta poruszały się w milczeniu.
„Co robisz na środkowej ziemi?” - zapytał Thorin i oparł się na łokciach, by spojrzeć na Bilba.
„Wiesz, my, hobbici, myślimy, że za każdym razem, gdy widzisz spadającą gwiazdę, możesz sobie życzyć”. Powiedział Bilbo i spojrzał rozpaczliwie w niebo.
„A czego sobie życzyłeś?” - zapytał ciekawie Thorin.
Spraw, by mnie kochał! Bilbo pomyślał ponownie, zanim się uśmiechnął i powiedział: „Nie powiem ci!”
"Czemu?"
"To sekret!"
"No weź, powiedz mi!" - powiedział Thorin i przez chwilę Bilbo widział w nim Filiego i Kili. Zachichotał, ale wkrótce zamienił się w śmiech, ponieważ Thorin szturchał jego boki.
„Przestań, haha, to łaskocze! Stop!” Bilbo roześmiał się i odwrócił od Thorina.
„Powiedz mi, jakie było twoje życzenie i przestanę!” Thorin uśmiechnął się i zaczął gonić Bilba. Wkrótce okrakiem na Bilbo i łaskotał go bez litości. Bilbo śmiał się zbyt wiele, a Thorin bawił się zbyt wiele, przynajmniej w opinii Bilba. W jakiś sposób udało mu się uzyskać wystarczającą ilość powietrza w płucach, by powiedzieć: „Naprawdę nie mogę ci powiedzieć! W przeciwnym razie moje życzenie się nie spełni!”
Thorin przestał łaskotać Bilba, ale nie odpuścił.
„W porządku. Jesteś wybaczony!” Thorin roześmiał się i stoczył z Bilba. Oboje oddychali ciężko. Zapadła cisza, ale kiedy Thorin poczuł, że coś wbija mu się w bok, krzyknął.
Bilbo wybuchnął śmiechem i zapytał: „Co to za dźwięk?”„Nie jesteś jedynym, który jest łaskotki”. Thorin warknął i odwrócił głowę.
„No dalej, to nic złego, wiesz.”„Nie mów innym, proszę! Wyobraź sobie, co oni powiedzieliby! Ich wszechmocny, przystojny i majestatyczny król, łaskotki! Nikt nie potraktowałby mnie poważnie!” Thorin zachichotał. Bilbo tylko prychnął i powiedział: „Cóż, łaskotaliby cię cały czas, do końca życia, Mistrzu Majestic”.
„Przestań mnie drażnić Bilbo!” Thorin powiedział chichocząc.
W porządku, dobrze! - Bilbo roześmiał się i znowu zamilkli. Leżeli tak blisko siebie, że Thorin czuł ciepło ciała Bilba. Poczuł się jak w domu. Prawdę mówiąc, wciąż chciał odzyskać swój dom, ale nie chciał, żeby Bilbo wrócił do Shire, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Bilbo zostanie z nim.Nagle po niebie przemknęła kolejna spadająca gwiazda i Thorin zamknął oczy.
Spraw, by mnie kochał! Thorin pomyślał i wypuścił powietrze. Niemal podskoczył, kiedy poczuł, że owija się wokół niego, ale to był tylko Bilbo. Żadne z nich nic do tego nie powiedziało. W tej pozycji Gandalf znalazł je kilka godzin później.
„Baw się dobrze, hmm?” Zapytał i uśmiechnął się, gdy Thorin i Bilbo podskoczyli, wciąż trzymając się za ręce.
"Oh cześć!" Gandalf powiedział i obserwował ich interweniujące dłonie. Bilbo zarumienił się na czerwono i puścił dłoń Thorina. Thorin tylko spojrzał na Gandalfa. Ten przeklęty czarodziej! Zawsze wtrąca się!
„No cóż, jest późno, pójdę do łóżka!” Bilbo powiedział i sfałszował ziewnięcie. Potem zniknął.
„Ty! Dlaczego zawsze pojawiasz się znikąd, gdy nikt cię nie potrzebuje!” Thorin warknął cicho. Gandalf uniósł brew.
„Rozmawiałem z Fili i Kili i powiedzieli mi o twoich planach. O zalocie Bilbo, jak na pewno się dowiesz. Chciałem dać ci dobrą radę, nawet jeśli nie jest potrzebny. Hobbici to proste stworzenia. nie jest krasnoludem, więc może nie jest świadomy twoich zalotów. Gandalf właśnie powiedział i zniknął, pozostawiając bardzo zirytowanego Thorina.
Ale Thorin musiał przyznać, że Gandalf miał rację. Bilbo nie był krasnoludem.
„Dlatego nie odpowiedział…” wymamrotał do siebie Thorin. Usiadł na trawie ze skrzyżowanymi nogami i zaczął myśleć o sposobie, w jaki mógł uświadomić Bilbo, czy jego uczucia do niego.
CZYTASZ
Przyjaźń równa się miłość
FanficOstrzeżenia: Przemoc, tortury, nie ciężka krew, przynajmniej jeszcze nie, ale ostrzeżę cię, jeśli coś się zmieni. Dużo niepokoju. Thorin jest palantem w pierwszych rozdziałach, dopóki nie dowiesz się, co go zjada. Bilbo jest sassy.