Thorin obudził się ponuro, niepewny, gdzie jest. Oczekiwał, że zostanie ponownie wyrzucony na jakąś nową udrękę, ale czuł się bardziej komfortowo. Był przykryty i leżał na czymś miękkim, jego oddech był ograniczony przez wiele bandaży, a blisko niego była ciepła obecność. W końcu otworzył oczy i zobaczył, co to jest, i zobaczył Kili zwiniętego u jego boku; nie dotykając go tak naprawdę, żeby nie wyrządził Thorinowi żadnych obrażeń, ale zarówno dla wygody, jak i dla pocieszenia przez obecność wuja, jedną dłoń spoczywającą lekko na przedramieniu Thorina. Fili spał po drugiej stronie Kili, z ramieniem przewieszonym w pasie brata. Thorin czuł się źle z powodu strachu, którego prawdopodobnie doznali, kiedy został schwytany. Kili próbowałby być odważny, ale byłby przerażony, a Fili zawsze pokazywałaby silną twarz swojemu bratu, ale prawdopodobnie cierpiałby bezsenność z własnymi troskami. Thorin uśmiechnął się, widząc ich skulonych razem, coś tak znajomego, tak czułego, że niemal doprowadził łzy do oczu. Modlił się z podziękowaniami, że okropności już się skończyły. Przynajmniej w większości.
Stał się stopniowo świadomy czegoś w swojej prawej dłoni, a kiedy zmarszczył brwi i odwrócił się, by spojrzeć, zobaczył Bilba leżącego na łóżku zaledwie kilka stóp dalej, śpiącego głęboko, ale z luźno związaną ręką wokół Thorina. Thorin poczuł falę emocji, gdy przyjął hobbit. Czule wcisnął w niego małą dłoń, czując, że wyrosły tam od początku podróży. Bilbo był blady i pociągnięty, a co jakiś czas jego płytki oddech się podciągał. Nie, to prawda, wcale nie przypominał Frerina, ale mimo to Thorinowi przypomniał się jego brat. Frerin zawsze dawał mu i Dis małe pocieszenia, nawet gdy sam był chory lub ranny, tak jak Bilbo zrobił to teraz, ściskając rękę. A Thorin był dla niego tak straszny, że krzyczał na niego bez powodu. Tak się bał.
- Tak mi przykro, Bilbo - wyszeptał, żałując, że hobbit się nie obudzi. Musiał z nim porozmawiać, ale nie chciał, żeby cierpiał, żeby go nie obudzić. Bolało całe ciało Thorina i wiedział, że wciąż są w nim ślady gorączki, bo czuł się obolały i rozgrzany. Odwrócił się, by spojrzeć na swoich bratanków i pochylił się, by pocałować ciemną głowę Kili, przytulając się do niego policzkiem, gdy znów zamknął oczy. Ktoś poruszył się i znów otworzył oczy ze znużeniem, by zobaczyć, jak Fili siedzi, niespokojne spojrzenie na jego twarzy. Thorin wiedział, że nigdy nie pokaże, czy Kili nie śpi. Thorin uśmiechnął się do niego, choć czuł, że to kłamstwo.
„Wujku, wszystko w porządku?” Wyszeptała Fili.
Thorin wyciągnął rękę i położył dłoń na policzku, delikatnie gładząc kciuk w twarz młodego krasnoluda.
„Tak, Fili, wszystko będzie dobrze”.
Fili zdawał się odprężyć i usiadł na łóżku, gdy Thorin ponownie zamknął oczy, tym razem w rzeczywistości szybko zasypiając.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bilbo nie chciał się obudzić, ale był tak spragniony, że prawie nie mógł przełknąć, więc otworzył oczy i próbował skupić się na swoim otoczeniu. Miał chwilę paniki, zanim przypomniał sobie, że zostali uratowani. Była teraz noc i nie wiedział, jak długo spał. Reszta firmy zdawała się spać, ale Fili siedziała u stóp palety wuja, paląc fajkę. Bilbo otworzył usta, żeby poprosić o wodę, ale wydostał się tylko z lekkiego jęku. Fili odwrócił się i uśmiechnął, widząc budzącego się hobbita.
„Bilbo, jak się czujesz?” zapytał uprzejmie.
„C-could, ha ha-drink?” Bilbo zarządzał.
Fili wstał, widząc jego zmartwienie i poszedł znaleźć trochę wody. Bilbo zauważył wtedy, że wciąż trzyma dłoń Thorina. Delikatnie zdjął palce, widząc, że krasnolud śpi. Uśmiechnął się czule, gdy zobaczył, że Kili zwinął się w kłębek na drugiej stronie Thorina i uznał, że młody krasnolak zaoferuje mu wystarczająco dużo pociechy.
CZYTASZ
Przyjaźń równa się miłość
FanfictionOstrzeżenia: Przemoc, tortury, nie ciężka krew, przynajmniej jeszcze nie, ale ostrzeżę cię, jeśli coś się zmieni. Dużo niepokoju. Thorin jest palantem w pierwszych rozdziałach, dopóki nie dowiesz się, co go zjada. Bilbo jest sassy.