Liczę na szczere komentarze dotyczące tego, czy warto w ogóle kontynuować tę książkę przeze mnie! ❤
— Mam dla Was małą propozycję.
Shawn poruszył się i odwrócił w moją stronę. Powiedział to do nas, ale nawet nie zauważył, że Amanda zasnęła. Swoim poczynaniem obudził wtuloną w niego dziewczynę.
— Shawn, czy przespałam końcówkę filmu? — przetarła oczy i spojrzała na swojego chłopaka.
Praktycznie cały przegadałaś "kochanie", a końcówkę przespałaś. Tak właśnie było.
— Tak i uprzedzając pytanie, główni bohaterowie byli na końcu razem. A teraz przechodząc do konkretów, mam dla Was propozycję nie do odrzucenia. Może spędzimy cały jutrzejszy dzień na plaży? Zabierzemy koce, jedzenie, a wieczorem zrobimy ognisko i możemy spać w namiotach. Co Wy na to?
— Świetny pomysł, ale nie wiem, czy nie będę Wam przeszkadzać. Nie chcę czuć się jak piąte koło u wozu — uśmiecham się smutno. Może lepiej niech jadą sami. Nie chcę przeżywać tego ich miziania na moich oczach jeszcze raz!
— Daj spokój, Viv. Nie będzie tak. Jeżeli masz wątpliwości, to możesz zabrać swoich znajomych, żeby czuć się pewniej.
Słowa, które przed chwilą powiedziała Amanda, jeszcze do mnie nie dotarły. Czy ona przed chwilą była miła, albo chociaż próbowała? "Nie będzie tak" jasne, a kto przed chwilą się migdalił?
— Zgadzam się z Amandą. Im więcej nas będzie, tym lepiej — Shawn posyła mi zniewalający uśmiech i nie umiem się nie zgodzić na ich propozycję. Ustalamy, że na plażę wybierzemy się około dwunastej i pojedziemy samochodem Shawna. Moi znajomi pojadą swoim, ale najpierw muszę ich zaprosić. Mam nadzieję, że im się uda, bo jak nie, to zostanę sama z zakochańcami.
— Shawn odwieziesz mnie do domu? Jest już późno, a jutro od rana muszę załatwić jeszcze parę spraw w pracy przed wyjazdem — powiedziała spod przymrużonych powiek.
— Yyy, tak, jasne — przetarł twarz dłonią i razem z Amandą wstali z kanapy — Wrócę za niecałą godzinę, Viv - uśmiechnął się do mnie i poszedł po schodach do swojego pokoju.
Nie idź po koszulkę! Zostań bez!
Shawn wrócił na dół ubrany w czarną koszulkę, zdążył również założyć czarne trampki.
— Myślałam, że zostaniesz na noc — burknęła Amanda i zaczęła wkładać swoje buty.
— Nie dzisiaj — zwrócił się do Amandy — Zaraz wracam - rzucił w moją stronę i wyszedł wraz z dziewczyną.
Kiedy drzwi zamknęły się za nimi, przyłożyłam poduszkę do twarzy i krzyknęłam najgłośniej, jak potrafiłam.
Przez to wszystko nabawię się problemów z psychiką.
Napisałam do Amy, czy ma jutro czas i czy chce się wybrać z nami nad jezioro. Na moje szczęście dziewczyna zgodziła się i obiecała zabrać ze sobą James'a i jego kolegów: Andy'ego, Chrisa i Johna.
Przynajmniej nie zostanę sama z zakochanymi.
Odrzuciłam poduszkę i stwierdziłam, że wypadałoby trochę ogarnąć po tej męczeńskiej nocy filmowej. Wyniosłam brudne naczynia do kuchni i włożyłam je do zmywarki. Kiedy skończyłam układać poduszki na kanapie, do domu wszedł Shawn.
— Nie musiałaś sprzątać, sam bym to zrobił.
— Spoko, nudziło mi się — wzruszyłam ramionami i usiadłam na krześle przy blacie.