2

2.6K 146 81
                                    

Przytłoczona wszystkim tym, co się przed chwilą wydarzyło, postanowiłam pójść spać. Uprzednio umyłam się i założyłam moją ulubioną różową piżamę w jednorożce. Nie chciałam iść na dół, aby przypadkiem nie spotkać się z rodzicami. To nie tak, że miałam im coś za złe, ale wolałam trochę ochłonąć w samotności po dzisiejszych wydarzeniach. Przeglądając portal społecznościowy, jeszcze tuż przed zaśnięciem, natrafiłam na zdjęcie Shawna. Nie mogłam uwierzyć w to, że tak bardzo się zmienił.

Nie poznaję go i chyba nie chcę poznać.

Obudziłam się wcześnie, bo o jedenastej. W wakacje dla mnie to środek nocy. Nie mogłam spać, co spowodowane było promieniami słonecznymi, wdzierającymi się do mojego pokoju. Gdy zeszłam do kuchni, nikogo nie było. Pomyślałam, że rodzice jeszcze śpią, ale wtedy zobaczyłam karteczkę przyczepioną do lodówki. Napisane na niej było, że wyszli i wrócą późnym popołudniem.

Właśnie... zero wyjaśnień, super!

Nie chciałam spędzać praktycznie całego dzisiejszego dnia sama, więc napisałam do mojej przyjaciółki Amy, czy wyjdziemy gdzieś razem. Czekając na odpowiedź, zrobiłam sobie płatki z jogurtem na śniadanie, standard. Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Amy zaproponowała zakupy o piętnastej w pobliskiej galerii.

Jak mogłabym odmówić jej w tak ważnej sprawie?!

Ustaliłyśmy, że dziewczyna przyjdzie do mnie i potem pójdziemy na shopping. Do ustalonej godziny zostało mi jeszcze trochę czasu.

Zaczęłam oglądać mój ulubiony serial, czyli "Friends". Odcinek za odcinkiem, aż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Kompletnie zapomniałam o dzisiejszym wyjściu! Szybko pobiegłam do drzwi.

— A Ty jeszcze nie jesteś gotowa?! Niech zgadnę, seriale hmmm?

— Nie prawda ja po prostu... — próbuję się jakoś wytłumaczyć, ale nic mi nie przychodzi do głowy.

Amy tylko zaczęła się śmiać. Zorientowała się. Ona mnie aż za dobrze zna!

— Dalej, idź się ogarnij dziewczyno! Masz pięć minut, poczekam za Tobą w salonie.

Wbiegam szybko do pokoju. Zakładam czarne spodnie i białą koszulkę. Na twarz nakładam podkład, a na usta błyszczyk. Rzęsy mam z natury długie i grube, więc nie muszę ich malować. Włosy rozczesuję i szybko zbiegam do mojej przyjaciółki.

— Miałaś być w salonie, a nie w kuchni. I jeszcze wyjadasz moje żelki! Oddaj je! — krzyczę przez śmiech z udawanym oburzeniem.

— Przepraszam, samo wyszło. Wiem, że mnie kochasz i mi to wybaczysz!

— Dobrze mnie znasz, no chodźmy już, bo moje pięć minut i tak już zmieniło się w pół godziny.

Zakładam czarne conversy i biorę tego samego koloru torebkę. Po wyjściu stwierdzam, że pomimo lata nie jest aż tak ciepło. Do galerii udałyśmy się pieszo, bo jest oddalona od mojego domu zaledwie o dwadzieścia minut. Wysłałam jeszcze rodzicom wiadomość, gdzie jestem, żeby się nie martwili, jak wrócą do domu. Po czterech godzinach zakupów jestem naprawdę zmęczona. Wraz z Amy udałyśmy się do kawiarni, aby chwilę odpocząć.

— Jesteś moją najlepszą przyjaciółką Vivien, więc masz mi powiedzieć, o co chodzi.

— Nie wiem, co masz na myśli — udaję zdezorientowaną. Nie wiem, czy mogę jej powiedzieć o Shawnie. Jest moją najlepszą przyjaciółką, ale boję się, że nawet ona nie będzie w stanie zrozumieć.

— Przez cały dzień chodzisz jakaś przygnębiona. Jesteś smutna. Zachowujesz się jakoś inaczej niż zazwyczaj. Zwykle to dla Ciebie zakupy były większą przyjemnością niż dla mnie. Nie oszukasz mnie. Znamy się już tak długo, Vivien. Wiem, że coś się stało. Czuję się dotknięta tym, że nie chcesz mi powiedzieć. Nie ufasz mi?

That's when I loved you II Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz