Następnego dnia obudził nas już Diego. Lecz nie poprowadził biegania. Nikt nie poprowadził. Okej? To jest dziwne
Poszliśmy spokojnie na śniadanie i poszliśmy po nim do budynku wykładowego. Siedział w nim już major.
Diego stanął na środku sali przed nami
- Więc minęło już sporo czasu od waszego przystąpienia do wojska. Bodajże dwa i pół miesiąca. I postanowiłem z majorem, żebyście po kolei tu przyszli na środek i opowiedzieli co wam się przytrafiło tutaj fajnego, z czym chcielibyście się podzielić z resztą. Ktoś chętny?
Nikt na początek się nie zgłaszał
- Ja- podniosłam rękę do góry
- Zapraszam
Postawił krzesło barowe na środek
- I możesz się przedstawić
Usiadłam na nim
- Jestem Walker.
- A imię?
- Nieznane- powiedziałam poważnie- A tak serio to raczej każdy je zna. Ogólnie spędziłam tu dużo fajnego czasu. Nawet dobrze wspominam bieganie wokół bazy. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi- uśmiechnęłam się do chłopaków z mojego pokoju, co odwzajemnili- Biegania, długo wyczekiwane strzelanie, no i zdobycie starszego szeregowego. Pozdrawiam chłopaków z którymi miałam wtedy nocną- kilku chłopaków wybuchło śmiechem- No i ogólnie jest tu bardzo fajnie i poznałam kilku fajnych chłopaków
- Mówisz o mnie?- spytał głośniej Alan
- Nie- spoważniałam odpowiadając na jego pytanie
- Zraniłaś moje uczucia
-It's a prank bro- uśmiechnęłam się do niego szeroko
- Wiedziałem!
- Wszystko?- spytał Matt
- Nie? Dopiero się rozkręcam panie majorze
- Może to był zły pomysł?- spytał Matt Diega
- Chyba tak. Kończ szybko
- I ogólnie mam nadzieję że po tym półtorej roku będziemy dalej się przyjaźnić i będziemy mieli ogromny dom w dziesięcioma psami- dystykulowałam dłońmi
- Żartujesz w tym momencie?- spytał jeden
- W sensie z czym?
- Tymi psami?
- Nie- zaśmiałam się- Nie lepiej spytać czy nie żartuję z tym domem? A no i major z kapitanem z nami oczywiście i nie będzie kolejnych naborów. Jak przykro
- Skąd ta pewność?- spytał Matt
- Zostaniecie zamknięci- zaczęłam wstawać
- Przez okna
- A kto powiedział że będą w ogóle okna?
Wróciłam na swoje miejsce i poszedł Liam. Po jakiś dwóch godzinach wróciliśmy do pokoi.
- Walker do mnie!
- Cholera co znów- skoczyłam z łóżka i zakładając drugiego buta wyszłam na korytarz
Poszłam za Diegiem do jego gabinetu. Usiadłam i brunet nic się nie odzywał tylko patrzeliśmy sobie w oczy
- Po co mnie tu wezwałeś jak w ogóle nic nie mówisz?
- Dawno się nie widzieliśmy
- Bardzo. Sześć dni temu. Wyluzuj. Niektórych się nie widziało od pięciu lat więc o czym mi tu mówisz
CZYTASZ
Wojsko, czy to tak wiele? {ZAWIESZONE}
Teen FictionCo jeśli dziewczyna wstąpi do wojska? Ta decyzja zostanie uszanowana przez innych czy nie? Pozna w nim kogoś i się zakocha? Czy to będzie po prostu chwilowe zauroczenie? ~~ - Co się stało?- spytałam ze zmarszczonymi brwiami - Kula drasnęła skórę...