Dazai Osamu (Jego urodziny faktycznie wypadają dzisiaj mam nadzieję, że świętujecie i nie zapomnieliście o sweet boiu Dazaiu)
Dazai przewidywał, że coś dla niego kupisz. W końcu byłaś jego ukochaną. Pytanie tylko, co dla niego kupisz. Na to do końca nie znał odpowiedzi, mógł jedynie spekulować.
Po pracy liczył na spotkanie się z tobą, ale kiedy napisał do ciebie gdzie jesteś odpowiedziałaś, że praca zatrzymała cię i żeby wracał sam do domu. Odrobinę go to zasmuciło, liczył, że spędzi ten dzień z tobą. Z westchnięciem ruszył swoją drogą do swojego domu.
Nic nie odbiegało od szarej rzeczywistości przed poznaniem ciebie. Wraca sam do samego domu, samotną drogą. Samotnie przekręca klucz w zamku i samotnie wchodzi do środka, gdzie... Zastaje dość dużą paczkę? Zaraz, to już nie jest ta szara codzienność. Zamknął za sobą drzwi i ostrożnie obrszedł pakunek dookoła. Nie wyglądał podejrzanie.
- Wszystkiego najlepszego! - nagle na korytarz wyskoczyła większość jego przyjaciół z Angencji a z samej paczki wyskoczyłaś ty. Zanim mężczyzna mógł zareagować wpadłaś mu w ramiona w otoczeniu kolorowych konfetti. Zaskoczony i jeszcze otępiały objął cię odruchowo analizując całą sytuację. Yasono wyłoniła zza tłumu tort i wszyscy razem zaśpiewali Dazaiowi "sto lat". Dopiero po tym koncercie zrozumiał co się dzieję. Nie mógł więcej ukrywać uśmiechu i przepełniającego ciepła w jego wnętrzu. Jeszcze mocniej wtulił w siebie twoje ciało dziękując po stokroć za taką niespodziankę. I ofiarowanie mu siebie jako prezent.
Fyodor Dostojewski
Rosjanin nie oczekiwał wiele, chociaż po tobie mógł spodziewać się wszystkiego.
Na początku zaskoczył go brak ciebie w jego siedzibie. Zazwyczaj spędzasz tutaj najwięcej czasu a zwłaszcza po pracy. Twój brat również cię nie widział.
Zrezygnowany, ale jednocześnie ciekawy gdzie się podziałaś wrócił do swojego małego pokoju, aby odpocząć po całym dniu pracy.
- Wszystkiego najlepszego! - zaskoczyłaś go wyłaniając się znikąd z paczką w rękach. Bezdźwięcznie zamknął za sobą drzwi zostawiając was samych. Patrzył na ciebie i na prezent. Ostatecznie przyjął go i otworzył tworząc w głowie wizję podarunku od ciebie.
W środku były słodycze, czekoladki i... Sok z żurawiny? Analiza wnętrza pakunku zajęła mu chwilę, po czym podniósł zagubiony wzrok na ciebie.
- A! I tutaj jeszcze jeden prezent - dodałaś zakrywając jego ramiona pod futrzastym kocykiem we fioletowym odcieniu. - No co? Potrzebujesz tyle przyjemności, słodkości i ciepła w życiu! Poza tym żurawina dobrze wpływa na krew i--
- Jesteś niedorzeczna - przerwał ci zostawiając prezent na szafce a ciebie przeciągnął bliżej zakrywając was obojga pod kocykiem zakupionym przez ciebie.
CZYTASZ
Czarny Druid
Fiksi PenggemarKos - Pojawiając się w naszym życiu jako zwierzę mocy, kos pragnie nam przypomnieć kim naprawdę jesteśmy. Tym samym pomaga nam niejako uaktywnić nasz potencjał. Być może jesteśmy w takiej fazie, iż w codzienności życia zapomnieliśmy o swoich talent...