04 Kiedy o tobie myśli

305 37 21
                                    

Oda Sakunosuke

Po incydencie na mieście Oda spędzał dni w swoim domu lecząc nogę. Jeszcze kulał, więc był bezużyteczny na misjach. Co lepsze miał dużo czasu dla siebie. Zbyt dużo czasu.

Miał także wiele myśli. Toczyły się one wokół skrzypiec, dzieciaków, spacerów, (kolor) oczu, (kolor) włosów... Czekaj, znowu myśli o tobie?

Cały czas łapał samego siebie na myśleniu o (Imię). Nie ważne o czym myślał najperw tor zmieniał się płynnie na ciebie.

Nie spodziewał się, że kobieta, ty, iratuje go kiedykolwiek z takiej opresji w jakiej się znajdował. Sam nie doczołgałby się nawet do jakiegoś bezpiecznego kąta przed posiłkami tamtego gangu. Mógł spokojnie myśleć, że uratowałaś mu nie tylko zdrowie ale i życie.

Kiedy myślał o waszej znajomości wyglądało to różnie. Nie znał cię bardzo długo, zaledwie dwa tygodnie, ale mógł stwierdzić, że przebywanie z tobą było pewnego rodzaju uspokojeniem od obowiązków. Z drugiej strony byłaś jedynie wolontariuszką, nie związaną ze światem gangów, mafii i przestępców. Mógł się wydawać przyjemnym gościem, ale gdybyś zobaczyła jego przeszłość możliwe że być uciekła bez oglądania się za siebie.

Ougai Mori

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ougai Mori

Po pamiętnym spotkaniu, gdzie wpadliście w pułapkę a Mori dodatkowo został ranny zastał was ogrom pracy... Nad którą mężczyzna nie potrafił się skupić.

Twoje zdolności manualne i znanie pierwszej pomocy było dość wielkim zaskoczeniem. Nie dość, że znałaś kilka różnych języków, byłaś obeznana w tworzeniu strategii to dodatkowo potrafisz też kilka przydatnych haków z medycyny... Ciekawa mikstura, mógł przyznać.

Twoja lojalność też była perfekcyjna. Wykonywałaś polecenia Moriego, towarzyszyłaś mu na każdym spotkaniu. Rola tłumacza polegała na zaufaniu, które dałaś mu a on tobie. Nie musiał obawiać się, że podasz fałszywe dane, albo przekazujesz tajemnice mafii w obcym dla niego języku. Jakiś szósty zmysł mówił mu, że jesteś wierna.

Zdecydowanie byłaś ciekawą osobą. Na tyle, aby zainteresować sobą samego szefa Portowej Mafii. Widział w tobie wielkie aspiracje i nadzieje, więc nie możesz go zawieść... Prawda?

Edgar Allan Poe

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Edgar Allan Poe

Pisarz większość swojego czasu po bolesnym spotkaniu z pazurami i kłami Carla spędzał na tworzeniu nowej noweli dla swojego "wroga" Edogawy. Coś, a raczej ktoś, w jego głowie nie pozwalał mu się do końca skupić. Pewna dziewczyna, która opatrywała jego dłonie ostatnio bardzo naruszała jego równowagę wewnętrzną.

Kiedy próbował się ponownie skupić nie trwało to długo. Za chwilę znowu myślał o tobie, więc postanowił zrobić sobie krótką przerwę i przemyśleć wszystko o tobie.

Byłaś dobrą kobietą. Pomogłaś mu, temu strasznie wyglądającemu introwertykowi kiedy wcale nie musiałaś. Często w waszych rozmowach telefonicznych nalegałaś, aby dbał o siebie i nie pracował do późna nad nowym dziełem. Nigdy nie odmówiłaś przeczytania jednej z jego książek, nawet kiedy okazywałaś się zawalona pracą.

I jak tutaj wyrzucić cię z myśli? Byłaś dla niego taka dobra i otwarta. Nawet Carl zdołał cię polubić i często wdrapywał ci się na ramię, albo kolana kiedy pisałaś coś na komputerze przy biurku. Było to urocze, a przynajmniej według Edgara. Chociaż był pewny, że nigdy nie powie tego na głos. (Poczekaj no jeszcze trochę, ta książka jest od zadań niemożliwych, Eddie).

 (Poczekaj no jeszcze trochę, ta książka jest od zadań niemożliwych, Eddie)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nikołaj Gogol

(Och boi...) Od waszego spotkania w twoim domu minął tydzień. Tydzień, który spędzasz u brata pomagając mu w kasynie (poprosił cię o to). Tydzień, który był istnym koszmarem dla twojego brata. Co było tego przyczyną? Gogol!

Prawda była taka, że Sigma chciał cię mieć na oku, ponieważ ów osobnik zaczął się tobą bardzo interesować, ale przez swoją nadopiekuńczość sprowadził na siebie piekło. Nie było dnia w którym Nikołaj nie przychodziłby do kasyna i szukał okazji kiedy jego właściciel będzie miał coś na głowie i zostawi cię samą.

Cóż, Gogol musiał przyznać, że byłaś nieziemsko ciekawa i warta jego uwagi. Twoje zachowanie, słowa i reakcje były czymś co zawsze zdołało go zaskoczyć w pozytywnym znaczeniu. Chciał spędzać z tobą czas, aby dowiadywać się więcej o tobie i o twojej historii.

Podobała mu się troska z jaką otuliłaś go kiedy przyszedł do ciebie ranny. Była taka przyjemna i otwarta, inna od tej którą zawsze dostawał.

Dlatego też szukał z tobą kontaktu nawet kiedy oznaczało to spotkanie z twoim nadopiekuńczym i tracącym zmysły bratem.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Czarny DruidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz