14 Moment pojawienia się miłości

297 38 14
                                    

Oda Sakunosuke

Od dawna Oda wiedział, że coś jest nie tak z jego sercem. Biło szybciej, czuł jak czasami zatrzymuje się, albo gubi swój rytm. Jego brzuch również nie był w najlepszej kondycji. Dziwne uczucie łaskotania go od wewnątrz przez motyle skrzydełka towarzyszyło mu za każdym razem kiedy widział nową wiadomość od ciebie na komórce albo jak widywałaś się z nim w barze bądź na ulicy.

Mógł podejrzewać wiele czynników. Jednak pewna sytuacja rozjaśniła wszystkie jego wątpliwości. Zrozumiał, że jego serce oraz motylki w brzuchu dają o sobie znać tylko przy osobie którą... Kocha.

Pewnego razu, całkiem niedawno, spotkaliście się wszyscy razem z Odasaku, dzieciakami i Dazaiem w nowo wykupionym budynku dla sierot z twojego wolontariatu. Uzbierałaś razem z innymi pomocnikami na tyle pieniędzy, aby wybudować nowy sierociniec, drugą szansę dla niewinnych dzieci. Postanowiliście wykorzystać ten dzień, aby dokończyć ostatnie pracę przed otwarciem budynku. Zostało wam posprzątać kurze, sprawdzić wyposażenie, umyć podłogi oraz okna. Zajmując się ostatnim z wymienionych czynności nuciłaś podekscytowana melodię pod nosem. Radość wypełniała cię całkowicie. Nie przejmowałaś się brudnym ubraniem i nieułożonymi włosami. Gdzieś w tle słyszałaś biegające dzieci.

         - Pomogę ci - obo ciebie zabrzmiał znajomy głos. Odwróciłaś się za siebie aby zobaczyć Odasaku. Posłałaś mu szeroki uśmiech.

         - Nie chcę cię wykorzystywać - odparłaś, ale spojrzałaś na okno w górę. Było ono wysokie, nie sięgałaś do końca. - Ale mała pomoc przyda mi się - zgodziłaś się i zadbałaś o szmatke dla mężczyzny. Stałą tuż obok ciebie. Jego klatka piersiowa stykała się w pewnym momencie z twoją głową.

Jego serce ponownie zabiło szybciej a ciało ogarnęło ciepło. Twoja pogodna twarz, mina i uśmiech... Oda się kompletnie zakochał! Niech tylko się Dazai o tym dowie!

 Oda się kompletnie zakochał! Niech tylko się Dazai o tym dowie!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ougai Mori

Tak na prawdę o swoich uczuciach wobec ciebie dowiedział się niespodziewanie w najmniej chcianej chwili. Ale czy żałował miłości o jakiej zdał sobie wtedy sprawę?

Razem ze swoim szefem nie pamiętałaś tak ciężkiej sytuacji jaka zastała was w wyprawie biznesowej do Holandii. Tamtejsza organizacja z jaką do niedawna Portowa Mafia współpracowała przyszykowała dla was miłą niespodziankę. Atak na życie twoje i twojego szefa.

Musiałaś przyznać, że cudem uniknęliście śmierci. Niestety w wyniku zaskoczenia zmuszeniu musieliście uciekać po nieznanym wam bliżej mieście licząc na to, że posiłki szybko znajdą waszych napastników i dadzą wam czas na przeanalizowanie sytuacji jak i stworzenie planu działania. Wreszcie po męczącej ucieczce zgubiliście wrogów w ciemnej alejce. Skuleni pod ścianą budynku próbowaliście złapać oddech.

         - Nic szefowi nie jest? - spytałaś przelatując badawczym wzrokiem po jego ciele.

          - Nie, nie martw się. Co z tobą? - wyjżał za siebie, aby upewnić się, że nikt nie jest na ich tropie.

Czarny DruidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz