Wyznanie

2.1K 100 12
                                    

*Izabela*

- O co chodzi Sara? - pytam i kładę jedną z rąk na jej i pocieram ją kciukiem. - Spokojnie mamy czas. - mówię cicho widząc to jak bardzo się denerwuje.
- C-chodzi o t-to, że j-ja... - jąka. - Zauroczyłam się w tobie. - mówi cicho tak, że jej nie słyszę.
- Możesz powtórzyć? - pytam spokojnie.
- Zauroczyłam się w tobie. - mówi już trochę głośniej.

Puszczam jej rękę i patrzę na nią zaskoczona. Tego się nie spodziewałam. Ja rozumiem, że przez wakacje byłyśmy ze sobą blisko, nawet bardzo blisko, ale bez przesady. Siedzimy w niekomfortowej ciszy.
- Powiedz coś proszę. - szepcze nagle.
- Ja.. Nie wiem co powiedzieć. - odpowiadam. - Nie chcę Cię zranić, a brnąc w to, to tak zrobię.
- Rozumiem. - mówi i pośpiesznie wstaje ze swojego miejsca.
- Nie idź proszę. - łapię ją za nadgarstek.
- Proszę.. - szlocha. - Daj mi iść.. - puszczam ją i patrzę jak odchodzi.

Stoję kilka minut w jednym miejscu patrząc w jeden punkt. Nagle zauważam ruch. Odwracam głowę w tamtą stronę i widzę Kaję, która idzie i płaczę. Teraz mam wyrzuty sumienia, że tak ostro ją potraktowałam. Powinnaś do niej iść i pogadać. Wzięłam swój plecak i skierowałam się w jej stronę. Ale po chwili stanęłam, gdyż podszedł do niej Paweł. Objął ją i zaczął prowadzi w sobie znanym kierunku. Łzy napłynęły mi do oczu. Straciłam dwie ważne dla mnie osoby.

Zaczęłam iść w kierunku swojego domu. Po pół godzninnym, wolnym spacerze byłam na miejscu. Weszłam do domu i skierowałam się od razu do mojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam wszytko analizować od początku. Trudna rozmowa z Sarą. Wyznanie. Odrzucenie. Podejście do Kai. Zobaczenie jej z Pawłem. Odejście. Nawet nie wiem, w którym momencie zasnęłam.



****

Następnego dnia

Wstałam rano trochę obolała, gdyż w bardzo niewygodnej pozycji zasnęłam. Sięgam po telefon i patrzę, która godzina. 9.20. Kurwa! Zaspałam. Wstałam szybko łóżka i zaczęłam się ubierać. Spakowałam potrzebne mi rzeczy i wyszłam z domu. Nie minęło 15 minut, a już byłam na miejscu. Akurat była przerwa. Zeszłam szybko do szatni i przebrałam buty. Zaczęłam iść po schodach na górę, by dotrzeć do odpowiedniej klasy. Gdy dotarłam na miejsce zauważyłam Kaję i Sarę rozmawiającą ze sobą. Gdy mnie zauważyły poszły w inną stronę. Co tu się dzieję?




——————————————————
Taka sytuacja..

Do następnego 😊

I still love You Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz