Taki bonusik dla tych, którzy nie śpią 😉
———
*Izabela*
Na moich ustach poczułam lekki dotyk. Postanowiłam, że chwilę się z nią podroczę.
- Pobudka. - szepcze cicho do mojego ucha, a po chwili znowu całuje moje wargi. Chcę już tak do końca życia. Już uwielbiam takie poranki. - Iza, ja nie żartuję. Wstawaj. - tym razem szturcha mnie w ramię.Otwieram powoli oczy i kieruję wzrok na osobę, która mnie obudziła.
- Dzień dobry. - chrypię. - Możesz budzić mnie tak codziennie. - dopowiedziałam i złączyłam nasze usta. Naparłam mocniej na jej ciało, przez co musiała się położyć, a ja zawisłam nad nią. Zaczęłam obcałowywać całą jej twarz. Zaczynając od czoła, a kończąc na ustach, które zostawiłam na koniec. Zeszłam na szyję i zostawiłam tam kilka czerwonych śladów. - Kocham cię. - powiedziałam w jej skórę i zassałam, tam gdzie miała czuły punkt. Z jej ust wydobył się cichy jęk, a ręce powędrowały pod moją koszulkę. Zaczęła lekko drapać moje plecy, a od czasu do czasu przyciskała mnie bliżej siebie.Gdy oderwałam się od niej wydała dźwięk niezadowolenia.
- Miałyśmy wstać. - przypominam i uśmiecham się niewinnie.
- Ugh.. Nienawidzę cię. - udaje obrażoną i próbuje wstać, co jej się nie udaje, poprzez moją rękę, która blokuje jej drogę.
- Ale nie fochamy się. - mówię przesłodzonym głosem. - Dokończyny wieczorem, jeśli będziesz grzeczna. - wyszeptałam do jej ucha i przygryzłam jego płatek.Wstałam z niej i podałam jej rękę, by pomóc się jej podnieść. Gdy już to zrobiła, pociągnęłam ją w moją stronę, tak że wpadła w moje ramiona.
- Kocham cię mi amor. - przyciągnęłam ją bliżej siebie, o ile to było wogóle możliwe. - I do końca życia będę Ci wdzięczna, za to co dla mnie zrobiłaś. - dodałam.
- Ja też cię kocham. - odpowiedziała i cmoknęła mnie w usta. - Chodź, idziemy na śniadanie. - złapała mnie za rękę i zaprowadziła do kuchni.Uwielbiam spędzać z nią takie chwile. Dla innych może to być zwykły czas, ale dla jeszcze innych niesamowite chwilę. Ja jestem z tej drugiej grupy. Kocham trzymać ją za rękę, słuchać jej głosu, spoglądać w te duże, brązowe tęczówki, które dla mnie są całym światem. Ona cała dla mnie jest idealna. Nieważne czy dopiero się obudziła, wyszła spod prysznica czy przebiegła maraton, przez który jest spocona. Dla mnie zawsze będzie idealna.
- Słuchasz mnie? - macha mi ręką przed twarzą i spogląda zatroskana na moją twarz.
- Przepraszam, możesz powtórzyć? - uśmiechnęłam się niewinnie w jej kierunku.
- Ugh.. Masz szczęście, że Cię kocham. - powiedziała ze śmiechem, na co również zachichotałam - A mówiłam, że powinniśmy wychodzić już do szkoły.
- Więc chodźmy. - wzięłyśmy plecaki, założyłyśmy buty i kurtki, po czym wyszłyśmy z domy dziewczyny.Szłyśmy do szkoły 15 minut. Gdy weszłyśmy kilka osób skierowało swój wzrok na nas.
- Plotki szybko się rozchodzą. - wyszeptała mi do ucha blond włosa.
- Iza! - usłyszałam znajomy krzyk. Odwróciłam głowę w stronę dźwięku i zobaczyłam blondynkę idącą w moim kierunku.
- Pani Karen... - powiedziałam niepewnie. Nauczycielka nic nie odpowiedziała, tylko od razu wzięła mnie w swoje ramiona, pomimo tego że byłyśmy w szkole.
- Myślałam, że wyjechałaś. - wyszeptała. Objęłam ją niepewnie i gładziłam plecy, na co moje serce przyśpieszyło.Co zrobiło? Dlaczego? Przecież ja kocham Kaję.
——————————————————
Moi drodzy... Pani Karen powraca!😁Do następnego 😊
CZYTASZ
I still love You
Short StoryHistoria prawie jak każda inna. Izabela i Kaja chodzą do małej szkoły w małej wsi. Przyjaźnią się ze sobą od klasy zerowej. Mają wspólne przygody, wpadki, zabawne sytuacje oraz pierwsze zauroczenia... Ale co się stanie, gdy jedna z nich coś zacznie...