*Izabela*
Właśnie rozpoczął się nam weekend. Wstałam koło 10. Wykonałam poranną toaletę i zeszłam do kuchni, gdzie była moja mama. Miałam zamiar, by dzisiaj zrobić to spotkanie. Przedstawiłabym jej Kaję i powiedziała o swoje orientacji.
- Dzień dobry. - usłyszałam z kuchni. Weszłam do pomieszczenia.
- Dzień dobry. - odpowiedziałam. - Mamo?
- Tak? - odwróciła się w moją stronę.
- Będziemy dzisiaj w domu? Znaczy... Czy będziemy gdzieś jechać? - zapytałam.
- Nie, zrobię obiad i dzisiaj zostajemy w domu. A co? - spojrzała na mnie pytająco.
- Mogę kogoś zaprosić na obiad?
- Jasne, nie ma problemu. - odwróciła się z powrotem w stronę blatu.
- Dziękuję. - powiedziałam.Weszłam na górę i udałam się w stronę mojego pokoju. Wzięłam telefon do ręki.
Do : Skarb ❤️
Dzień doberek, skarbie!😊 Pasowałoby Ci, żeby dzisiaj się spotkać z moją mamą i powiedzieć jej o nas?Na odpowiedź nie musiałam długo czekać.
Od : Skarb ❤️
Hej, hej 😉 Pasuję, na którą mam być?Do : Skarb ❤️
Bądź na 15. Do zobaczenia 😁Od : Skarb ❤️
Do zobaczenia 💓Odłożyłam telefon i zeszłam z powrotem na dół do kuchni, by poinformować rodzicielkę o tym, że gość przyjdzie o 15.
- Już nie mogę się doczekać, jak do nas przyjdzie. - powiedziała z zachwytem moja mama. Uśmiechnęłam się do niej nerwowo i przytaknęłam. Tylko, że nie spodziewasz się, że to Kaja i że jest moją dziewczyną. - pomyślałam.****
Czas zleciał mi szybko i w pewnym momencie wybiła odpowiednia godzina. Na obiad założyłam koszulę w kratę i jeansy. Wiedziałam, że Kaja założy sukienkę, by zrobić dobre pierwsze wrażenie, więc nie miałam obaw, że będę zbyt elegancko wyglądać. Zeszłam na dół i nerwowo bawiłam się palcami. To już niedługo.
O idealnej porze zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Otworzę! - krzyknęłam.
- Yyyy... Dobrze. - moja rodzicielka nie rozumiała mojego wybuchu. Stanęłam w korytarzu i wzięłam głęboki wdech. To już. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam "prawie" moją dziewczyną w czarnej dopasowanej sukience.
- Hej. - przywitałam się.
- Hej. - weszła do środka i zdjęła buty.
- Gotowa? - zapytałam i złapałam ją za dłoń.
- Z tobą zawsze. - odpowiedziała i uśmiechnęła się do mnie szeroko.Trzymając ją za rękę weszłam do salonu.
- Mamo to jest...
- Kaja, jak miło cię widzieć. - przerwała mi i przytuliła dziewczynę. - Co wy się tak odstroiłyście? - zaśmiała się. A mnie wcale nie było do śmiechu. - Chodźcie, siadajcie. - wskazała na stół.Zasiadłyśmy za stołem całą trójką, a ja położyłam jedną z rąk na nodze dziewczyny, tak by mama tego nie zobaczyła. Kaja odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła się pocieszająco, na co odpowiedziałam tym samym. Jadłyśmy w ciszy. Gdy skończyłyśmy zebrałam w sobie odwagę, by jej o tym powiedzieć.
- Mamo.. - zacząłam niepewnie.
- Tak? - podniosła wzrok na moją osobę.
- Muszę Ci o czymś powiedzieć... - nie patrzyłam jej w oczy, bo wiem, że wtedy bym jej tego nie powiedziała. - Wolę dziewczyny w swoim życiu.. - wiem, że dziwnie to zabrzmiało, ale nie powiem wprost "hej mamo, wiesz...jestem lesbijką".Poczułam, jak Kaja łapie mnie pod stołem za rękę. Ścisnęłam ją lekko.
- To nic. - powiedziała w końcu. - Ważne byś była szczęśliwa. - dodała. Spojrzała na nią, uśmiechała się w moją stronę co odwzajemniłam. Wstałam od stołu, podeszłam do niej i przytuliłam ją.
- Dziękuję. - wyszeptałam.
- Nie dziękuj. Pamiętaj, zawsze będę cię akceptować. Nie ważne jaka byś nie była. - przytaknęłam i odsunęłam się od niej.
- A propo szczęścia. - powiedziałam i spojrzałam na Kaję. Podeszłam do jej miejsca i uklękłam przed nią. - Kaju.. - wyjęłam z kieszeni pudełeczko, w którym był naszyjnik z zawieszką słońca. - Zostaniesz moją dziewczyną? - zapytałam i uchyliłam wieczko.
- Tak. - przytaknęła i przytuliła mnie. Schowałam głowę w zagłębieniu jej szyji i uśmiechnęłam się.Odsunęła się ode mnie kawałek.
- Zapniesz? - spytała, gdy wyjęła naszyjnik.
- Oczywiście. - zapiełam jej biżuterię i podniosłam się. - W takim razie, teraz mogę Cię oficjalnie przedstawić. - zaśmiałam się. - Mamo, to jest Kaja, moja dziewczyna. - moja mama jak dziewczyna wybuchły śmiechem, do którego po chwili dołączyłam. - Dobra, to my pójdziemy na górę. - powiedziałam, gdy skończyłyśmy się śmiać.
- Tak.. Tylko grzecznie mi tam. - zaśmiała się mama.
- Mamo.. - powiedziałam zażenowana.
- Już idźcie, idźcie. - powiedziała.Wzięłam dziewczynę za rękę i pociągnęłam w stronę schodów. Weszłyśmy do mojego pokoju, a ja przyciągnęłam ją do namiętnego pocałunku. Pokierowałam nas w stronę łóżka i rzuciłam nas na nie. Położyłam nas tak, że to Kaja leżała na mnie. Całowałyśmy się jeszcze chwilę, gdy w pewnym momencie dziewczyna oderwała się ode mnie i przytuliła. Położyłam ręce na jej plecach i przesuwałam góra, dół.
- Kocham cię. - powiedziała w którymś momencie i podniosła się na rękach.
- Ja ciebie też kocham. - odpowiedziałam i połączyłam nasze wargi w delikatny pocałunek.——————————————————
Zastanawiam się nad pewną niespodzianką dla Was. Ci, którzy byli ze mną od początku pewnie będą wiedzieć o co chodzi😁Do następnego 😉
CZYTASZ
I still love You
Short StoryHistoria prawie jak każda inna. Izabela i Kaja chodzą do małej szkoły w małej wsi. Przyjaźnią się ze sobą od klasy zerowej. Mają wspólne przygody, wpadki, zabawne sytuacje oraz pierwsze zauroczenia... Ale co się stanie, gdy jedna z nich coś zacznie...