Wagary

2K 87 16
                                    

*Izabela*

Idę do szkoły. O tej samej porze i tą samą drogą. W połowie mojej wędrówki widzę Kaję, która na mnie czeka. Wczoraj się całowałyśmy. Niby powiedziała mi, że mnie kocha, ale nie wiem czy jest to trwałe.

Podchodzę do niej i staję przed nią. Nie mam pojęcia jak powinnam się z nią przywitać. Ale Kaja mnie w tym  wyręcza i całuje czule.
- Cześć. - mówi, gdy się ode mnie odrywa. Lekko zaskoczona patrzę na nią z otwartą buzią. - Halo. - macha mi ręką przed twarzą. Kręcę głową na boki i uśmiecham się do niej.
- Hej. - patrzę w jej oczy. - Miłe przywitanie mi sprawiłaś. - blondwłosa uśmiecha się szerzej i splata nasze palce razem, po czym kieruje nas w kierunku szkoły.

Idziemy w ciszy trzymając się za ręce.
- Co tam u ciebie? - postanawiam przerwać ciszę między nami.
- Całkiem dobrze, a wiesz dlaczego?
- Dlaczego? - pytam ciekawa.
- Bo mam ciebie. - odpowiada i przytula się do mojej ręki. - Kocham cię. - dodaje po chwili. Mój uśmiech poszerza się.
- Ja też cię kocham i to bardzo mocno.

Gdy mniej więcej do szkoły został nam kilometr Kaja zatrzymuje się.
- Może zrobimy się dzisiaj wolne? - pyta cicho. - Pójdziemy do naszego miejsca.
- Możemy tak zrobić. - przytakuję. Zawracam nas i idziemy w kierunku polnej ścieżki.

Gdy jesteśmy na miejscu zdejmuję swoją bluzę i kładę na ziemi, byśmy mogły usiąść. Opieram obie dłonie na ziemi z tyłu na ziemi, a dziewczyna opiera się plecami na mój bok.
- Chciałam cię przeprosić. - mówi nagle. Spoglądam z góry zaskoczona na nią.
- Za co? - zadaję w końcu pytanie.
- Za to, że na początku cię odrzuciłam. Bardzo źle cię potraktowałam, nie powinnam była tak robić.
- Było minęło. - wzruszam ramionami. - Cieszmy się tym co mamy. - dodaję.
- Masz rację. - wstaje z mojego ramienia i siada na mnie okrakiem.
- Co robisz? - pytam lekko zestresowana.

Dziewczyna zamiast mi odpowiedzieć czule napiera na moje wargi. Natychmiastowo oddaję pieszczotę i przyciągam ją bliżej siebie. Kaja zarzuca ręce na moje ramiona, a paznokciami lekko drapie mój kark. Dobrze pamięta, że bardzo to lubię. Przejeżdżam językiem po jej dolnej wardze prosząc tym o wstęp, który dostaje od razu. Całujemy się namiętnie, tak jakbyśmy nie widziały świata poza sobą. Wkładam ręce pod jej koszulkę i jeżdżę palcami po jej plecach.

Odrywamy się od siebie, gdy brakuje nam powietrza i opieramy nasze czoła razem. Nasze oddechy mieszają się, a oczy nadal pozostają zamknięte.
- Uwielbiam cię całować. - mówię szeptem. - Uwielbiam twój uśmiech. - odrywam nasze czoła i spoglądam na nią. - Uwielbiam, gdy jesteś wesoła, a nie lubię widzieć cię, gdy płaczesz. Kocham twój styl bycia, jak i charakter. Kocham cię całą. - widzę jak w oczach blondwłosej zaszkliły się łzy, dlatego kładę ręce na jej policzki i kciukami zaczynam pocierać. - Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham Iza. Żałuję, że dopiero wczoraj zdałam się z tego sprawę. - uśmiecham się na jej słowa i przytulam ją do mojego torsu.

Kołyszę nami w przód i tył, od czasu do czasu całując jej czoło. W pewnym momencie przypomina mi się bardzo ważna rzecz, o której nie powiedziałam dziewczynie. Odsuwam ją lekko od siebie i patrzę w jej oczy.
- Coś się stało? - pyta lekko zaspana. Widać, że już zasypiała w moich ramionach.
- Muszę Ci o czymś powiedzieć. - biorę głęboki wdech. - Ja... - nie kończę, gdyż słyszymy dźwięk silnika za nami. Odwracamy głowy w tamtą stronę i nasze zaskoczenie jest duże, gdy widzimy osobę wysiadającą z samochodu.


——————————————————
Co o tym myślicie? 🤔

Do następnego 😊

I still love You Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz