5.A miała być magiczna noc.

171 7 3
                                    

*Nazajutrz*

*Jak co dzień wstał tym razem dość wcześnie bo koło 4 rano i udał się do łazienki zanim wysuszył włosy jego komunikator zaczął brzęczeć..szybko znalazł się przy nim i odebrał połączenie.

-Robin...odbiór?
-Witam przepraszam cię paniczu, sir Bruce prosi by zbadał pan poszlaki dotyczące nowego gangu czarnej maski..Chce byś to ty zrobił dlatego mam związane ręce..

Powiedział lokaj ze zmęczeniem w głosie..

-dobrze dziękuję Alfredzie.
-i jeszcze jedno dziś na zajęciach będzie panicz Todd..
To wszystko bez odbioru
-jasne dzięki..i bez odbioru.

*Odołożył komunikator gdy skończył poranne czynności zaczął wybierać ubrania zdecydował się na:

* czarny podkoszulek z logo "Metallicy"
Na to swoją białą bluzę Polo Ralph Lauren wartą 8tyś..
Do tego jakieś czarne jeansy z dziurami i czerwone Nike..jordany

*Podczas ubierania dostał powiadomienie z portalu..po ubraniu się zerknął kto do niego napisał ucieszył się ,że dziewczyna mu odpisała

BATGIRL★-Hej sorka wczoraj już spałam.Jednak żyjesz cud chłopcze!
BoyWonder®-No hejka niestety nie na długo przez to co wczoraj się działo haha..
BATGIRL★-Ja tam nie żałuję takich widoków hihi..
BoyWonder®-Bardzo zabawne swoją drogą "BATGIRL★" to dość oryginalna nazwa hah
nietoperzyco haha
BATGIRL★-Robinku doigrasz się kiedyś jeszcze zobaczysz! Haha
BoyWonder ®-Tak tak to do (nie)zobaczenia nietopeczyco!
Bayo!
BATGIRL★-no buziaki pa pa!

*Wylogował sie z portalu i wyszedł na korytarz.Idąc przed siebie spotkał dwójkę rudych przyjaciół i razem poszli w kierunku stołówki

-Na co macie ochotę ja dziś stawiam bierzcie co chcecie i ile chcecie.

Oznajmił niebieskooki.Nie krępując się speedster odrazu zaczął wymieniać..

-serio? Dobra zamawiam 5 podwójnych burgerów 5 opakowań frytek do tego 4 cole!
-jesteś pewien ,że chcesz za niego płacić?

Spytała nie pewnie przyjaciela czerwona strzała..

-jasne hah mam dziś bardzo dobry humor a pieniądze nie są problemem..A ty co chcesz drogi przyjacielu?

Grayson pojrzał na skrępowanego Harpera juniora,który z uśmiechnięta już miną..

-mi weź burito, jakąś sałatkę do tego sprite'a..
-nie ma problemu to wy zajmijcie nam stolik a ja pójdę po zamówienia!

*Po zapłaceniu i odebraniu zamówień jakimś cudem dotarł z wszystkim do stolika oczywiście po drodze nie obyło się bez szeptów na jego temat i wygłodniałych spojrzeń ze strony uczennic..
Zauważył ,że Zatana nie mogła znaleźć wolnego miejsca

-Zatana! Chodź dosiądź się do nas!

*Zazdrosne spojrzenia w kierunku jej osoby poleciały niczym strzały Green Arow.Pewna siebie czarnowłosa podeszła do Robina po czym go przytuliła

-Ale mi teraz zazdroszczą..haha
Co u ciebie cud chłopcze stęskniłam się za tobą..

Mrugneła do niego z premedytacją pokazując środkowy palec w stronę innych. A następnie usiadła tuż obok niego.

-nie będziesz miała kłopotów? Hah..nawet się stęskniłem

Odpowiedział czarnowłosy zjadając frytkę i puszczając do niej oczko..

-ymm raczej nie skoro wiedzą ,że cud chłopiec nie da mnie skrzywdzić?..prawda?
-oczywiście przecież bez ciebie byłbym skazany na tych tu!
No i bez takiego magika nie będzie przedstawienia haha..

ROBIN:SZKOŁA ŻYCIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz