*Nazajutrz*
*Jak co dzień wstał tym razem dość wcześnie bo koło 4 rano i udał się do łazienki zanim wysuszył włosy jego komunikator zaczął brzęczeć..szybko znalazł się przy nim i odebrał połączenie.
-Robin...odbiór?
-Witam przepraszam cię paniczu, sir Bruce prosi by zbadał pan poszlaki dotyczące nowego gangu czarnej maski..Chce byś to ty zrobił dlatego mam związane ręce..Powiedział lokaj ze zmęczeniem w głosie..
-dobrze dziękuję Alfredzie.
-i jeszcze jedno dziś na zajęciach będzie panicz Todd..
To wszystko bez odbioru
-jasne dzięki..i bez odbioru.*Odołożył komunikator gdy skończył poranne czynności zaczął wybierać ubrania zdecydował się na:
* czarny podkoszulek z logo "Metallicy"
Na to swoją białą bluzę Polo Ralph Lauren wartą 8tyś..
Do tego jakieś czarne jeansy z dziurami i czerwone Nike..jordany*Podczas ubierania dostał powiadomienie z portalu..po ubraniu się zerknął kto do niego napisał ucieszył się ,że dziewczyna mu odpisała
BATGIRL★-Hej sorka wczoraj już spałam.Jednak żyjesz cud chłopcze!
BoyWonder®-No hejka niestety nie na długo przez to co wczoraj się działo haha..
BATGIRL★-Ja tam nie żałuję takich widoków hihi..
BoyWonder®-Bardzo zabawne swoją drogą "BATGIRL★" to dość oryginalna nazwa hah
nietoperzyco haha
BATGIRL★-Robinku doigrasz się kiedyś jeszcze zobaczysz! Haha
BoyWonder ®-Tak tak to do (nie)zobaczenia nietopeczyco!
Bayo!
BATGIRL★-no buziaki pa pa!*Wylogował sie z portalu i wyszedł na korytarz.Idąc przed siebie spotkał dwójkę rudych przyjaciół i razem poszli w kierunku stołówki
-Na co macie ochotę ja dziś stawiam bierzcie co chcecie i ile chcecie.
Oznajmił niebieskooki.Nie krępując się speedster odrazu zaczął wymieniać..
-serio? Dobra zamawiam 5 podwójnych burgerów 5 opakowań frytek do tego 4 cole!
-jesteś pewien ,że chcesz za niego płacić?Spytała nie pewnie przyjaciela czerwona strzała..
-jasne hah mam dziś bardzo dobry humor a pieniądze nie są problemem..A ty co chcesz drogi przyjacielu?
Grayson pojrzał na skrępowanego Harpera juniora,który z uśmiechnięta już miną..
-mi weź burito, jakąś sałatkę do tego sprite'a..
-nie ma problemu to wy zajmijcie nam stolik a ja pójdę po zamówienia!*Po zapłaceniu i odebraniu zamówień jakimś cudem dotarł z wszystkim do stolika oczywiście po drodze nie obyło się bez szeptów na jego temat i wygłodniałych spojrzeń ze strony uczennic..
Zauważył ,że Zatana nie mogła znaleźć wolnego miejsca-Zatana! Chodź dosiądź się do nas!
*Zazdrosne spojrzenia w kierunku jej osoby poleciały niczym strzały Green Arow.Pewna siebie czarnowłosa podeszła do Robina po czym go przytuliła
-Ale mi teraz zazdroszczą..haha
Co u ciebie cud chłopcze stęskniłam się za tobą..Mrugneła do niego z premedytacją pokazując środkowy palec w stronę innych. A następnie usiadła tuż obok niego.
-nie będziesz miała kłopotów? Hah..nawet się stęskniłem
Odpowiedział czarnowłosy zjadając frytkę i puszczając do niej oczko..
-ymm raczej nie skoro wiedzą ,że cud chłopiec nie da mnie skrzywdzić?..prawda?
-oczywiście przecież bez ciebie byłbym skazany na tych tu!
No i bez takiego magika nie będzie przedstawienia haha..
CZYTASZ
ROBIN:SZKOŁA ŻYCIA
FanfictionW trakcie pisania Historia opowiada o Richardzie J. Graysonie , który jako nastolatek ma masę kłopotów złamane serce, sprawdzian z matmy do napisania czy zagrożenie z biologii do poprawy.Dochodzą do tego jeszcze "zajęcia pozalekcyjne" Przede wszyst...