4.Influencerka

157 5 3
                                    


Czarnowłosy nastolatek obudziła jego głowa pulsowała niemiłosiernie..Kac czuł go po suchości w swoich ustach. Próbował wstać zakręciło mu się w głowie.Usiadł i sięgnął po butelkę wody, którą opróżnił do ostatniej kropli.Drzwi do pokoju otworzyły się a za nich weszła nastolatka..

-Hej jak tam trzymasz się?

Powiedziała posyłając mu szczery uśmiech ,który z radością odwzajemnił

-przyniosłam ci szklankę wody i tabletki na ból głowy..
-Dzięki yhmm..Rae jakby to powiedzieć co tu robisz?
-nie pamiętasz?
-niezbyt

Powiedziała skołowany chłopak
Po czym przyjrzał się uważnie dziewczynie i dostrzegł, że ma na sobie jego koszulkę...
-Kruczku czy my?..no wiesz..

Gdy do dziewczyny dotarła informacja , która próbował jej przekazać spoważniała..

-Przede wszystkim to moja wina.. byliśmy pijani..zrozum to nie jest twoja wina..nie obwiniają się..
-Rae?...
-tylko spaliśmy ze sobą..do niczego konkretnego nie doszło.. Słuchaj w kopałam nas w 3 dniowy związek..
-3 dniowy okej.. jakie są reguły gry?
-musimy spytać bestii.. może będzie to fajne doświadczenie..?
-zgadzam się.

Ich związek był dość dobry jak uznał sam chłopak często pomagał dziewczynie przy komputerze i nowinkach technicznych ona uczyła go różnych języków..

Słuchali swojej ulubionej muzyki przytulając się...

*Raz wracała nocą do akademika a jego nie było w pobliżu zauważyła, że ktoś ją śledzi.

Łysy mężczyzna szedł za nią aż do pobliskiego sklepu gdzie często pomagał tam cyborg chcąc jak najszybciej dotrzeć do swojego mieszkania skręciła w ciemną uliczkę.

Śledzący ofiarę jedynie uśmiechnął się pod nosem i przyspieszył kroku.Nastolatka mogła użyć swoich mocy by się obronić jednak strach przed tym co zaraz się z nią stanie sparaliżował ją.

Brodaty mężczyzna podbiegł do niej gdy ta zdezorientowana jakby nagle nie pamiętała drogi.. przyszpilił ją do ściany.. jedną ręką błądził po jej ciele a drugą trzymał nóż na gardle ciemnowłosej..

Po kilku próbach udało mu się rozerwać jej bluzkę ukazując komplet pięknych piersi.. oblizał się obleśnie.Dziewczyna błagała by przestał..

-p-proszę n-n-nie rób t-t-tego..

Szeptała rozpaczliwe.. łzy ciekły jej ciurkięm po policzku...był już zaznajomiony z jej krzywiznami ugryzł ją kilka razy w sutek co mimo całego cierpienia i tak wywołało kilka jęków z jej strony potem zaczął schodzić niżej...nie wytrzymała z całej siły próbowała go odsunąć jednak ten jedynie uderzył ją w twarz..

-czyżbyś nie bawiła się tak dobrze jak ja? hahahaha..

Nie odpowiedziała nie musiała..nie wiedząc kiedy mężczyzna dostał czymś w głowę padł na ziemię..

A za winkla podbiegł do niej jej Czarnowłosy książę..

-Rae tak mi przykro...

Ta jedynie przytuliła go do siebie
Wytarł jej łzy swoim kciukiem i pocałował w czoło..by dodać otuchy..

-tak bardzo przepraszam ,że nie mogłem cię dziś odebrać..

Czuł jak sam w pada w stan emocjonalnego wybuchu,który zbierał się od momentu tamtego dnia..

-możesz chodzić?

spytał mimo krwawych śladów na jej ciele po zębach mężczyzny..

-d-dam r-radę...
-zadzwonie do Victora by tu podjechał..i podziękuję mu za telefon alarmowy..

ROBIN:SZKOŁA ŻYCIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz