19.poszukiwanie i Red X

64 1 0
                                    

Harley

Gdy zrozumiałam co się dzieje było za późno zostałam zakłócenia przez Deathstroke'a...co oznacza że Robinowi grozi niebezpieczeństwo nie wierzę ,że to robię ale robię to dla niego

*nawiązywanie połączenia B.Gordon

*połączono

-Cześć Dick dawno się nie widzieliśmy co chciałbyś ode mnie?
-tu harley quimn on... jest w tarapatach...Slade go dorwał...znowu...
- Co?! Jak to i zaraz? HARLEY?! skąd masz komunikator Robina?!
-wiec tak jestem jego partnerką prywatnie może będzie coś więcej..oby było...a..I tak harley quinn jest ta dobra za ile będziesz?
-Już lecę oby to nie był podstęp jokera...
-Ta...to ja czekam...zadzwonię do Bruce'a
-wiesz wszystko jak widzę?....
-a powiem ci ,że wiem nawet więcej niż myślisz...Batgirl....czekam pa..

*zakończono połączenie

*kilka minut później

Gdy poinformowałałam Batmana...no powiedzmy sobie szczerze nie skakał z radości....oj grayson oby ci się nic nie stało bo inaczej rozjebię tego sukinsyna...

-halo jest tu kto?
-ta cześć skarbie myślałam ,że dłużej ci zejdzie...
-Nie igraj ze mną...Quinn....
-jasne.....BABS...swoją drogę ciekawe przezwisko...on ci je dał?
-m.m.oże...
-nowy kostium?
-niee...ulepszony trochę..I tyle
-Yhym...
- Czy ty właśnie mnie obczajasz?
- powiedzmy patrzę w czym niby jesteś lepsza ode mnie....hmm...rozepnij kurtkę..
-Yym....okej.....proszę....zadowolona?
-Yhym...mam..większe hah..
-czy ty mierzysz wzrokiem moje piersi... pogrzało cię...dobra... nie ma czasu chodźmy tam gdzie ostatni raz był Robin...
-hej od kiedy ty tu dowodzisz ja cie wezwałam A nie ty mnie ,więc ja rządzę!
I idziemy sprawdzić ostatnie miejsce gdzie był Dick...czyli przy porcie W drogę!
-zapowiada się ciekawa misja....A Quinn Masz jakiś transport prawda?
-skarbie myślisz ,że Batman kazał by mi chodzić?...oto Harley bike!
-jakiś taki klasyk trochę ale podoba mi się Harle pasuje do Ciebie!..
-dzięki Babs! A gdzie twoja maszyna?
-a tutaj
-Tsa...tu ewidentnie widać różnicę...dobra w drogę!
-tak jest...zaraz ja tu dowodzę!
-Jak z Robinkiem kiedy był młodszy...
-tak ,że też trafiłam na jokera jako terapeutka...bardziej przydała by się moja pomoc dickiemu..jestem złą osobą nie zasługuje nawet na przyjaźń znim A co dopiero na odwzajemnienie uczuć....
-hej harle spokojnie chodź sprawdzimy kilka miejsc wrócimy do wierzy przeanalizujemy wszystko i zadzwonimy do bruce'a..zgoda?..
-tak pe.w.w.w.wnie...ok..

*gdy dziewczyny dojechały,Harley zauważyła ,że nic się nie zmieniło od wczoraj...

-wszystko wygląda tak jak wczoraj..gdy Robin ich pozamiatal o patrrz tu jest skrzynka ,w którą uderzył jak powiedziałam mu jaki ma czas i spytałam czy da się być lepszym....tu leżał gość który chciał mnie zgwałcić..nasz błękitnooki wpadł w szał prawie go zabił...
Tu leżał bane tu kolejnych 7 potem tu 5...
A w tym miejscu dostałam zakłóceń...I nas rozłączono...słyszałam głos ale to nie Robin przemawiał ten głos był groźny i pochłaniający....kazał systemowi rozłączyć się z wierzami oraz batjaskinią..
-rozejrzyjmy się musi coś tu być prawda?
-i jest....

Dziewczyny rozejrzały się i dostrzegły postać...

-Robin?! Tak bardzo się stęskniłam!
-nie Harle to nie Robin!
-jak to nie widzę wyraźnie maskę peleryne te ciało to on!
-słuchaj uważnie czy nie uważasz ,że Robin od razu by skontaktował się z tobą bądź batmanem?
-racja....więc kto to?...Hej ty kim jesteś?!

Postać odwróciła się w ich stronę..wyłoniła się z mroku,ujawniła się

-Witajcie drogie Panie...zabłądziłyście?
-gadaj kim jesteś A może nie stanie ci się krzywda!
-batgirl jak zwykle czarująca..
-jak to jak zwykle?
-wiesz chyba już wszyscy znają cie na wylot Barbaro...co powiesz na małe co nie co?
Jak widzę jest też mała Quinn...Co znudziłaś się Jokerowi?
-hej po pierwsze tylko ja mogę do niej tak bezwstydnie się zwracać...po drugie mów gdzie jest Robin albo oberwiesz!
-cóż harl..jest i był blisko....niestety przybyłaś za późno.....to twoja wina...
-kłamiesz jak śmiesz jej to wmawiać!
...Harle?...nie przejmuj się nim...
-on ma rację jestem beznadziejna...gdybym tylko była lepsza..
-drogie Panie wybaczcie ale na mnie już czas mam porachunki z dentem...
-siedzi w Arkham.....co ty chcesz niby zrobić?
-zakończyć spór hahahaha...
-my nie zabijamy dlatego ci na to nie pozwolimy prawda Babs?
-jasna sprawa quinn!
-naiwne wierzycie w dobre intencje batmana myślicie ,że zbawicie świat?..oj....dziewczynki...żałosne
Muszę się zbierać więc Bajo

Gdy chciał odejść został przyczepiony do ściany przez batarang...

-to był błąd....I to wielki twój błąd!
- tak tak...

Chłopak oderwał swoją pelerynę ze skoczył do nich...

-chodź chodź nietoperku urwe ci skrzydełka...
-rób co masz robić potem się nimi zajmiesz...
-tak jest....

-Harle? Do kogo on teraz mówi?
-nie mam pojęcia....Napewno gada z swoim szefem sądzę ,że nie podoba mu się to co mu mowi...
-nieźle wykombinowane...
-zamknij się!

Dziewczyny odwróciły się w stronę chłopaka..

-może więcej kultury!
-zamknij się...zamknij się...nie...skrzywdze.....ich....
-ma problemy.....
-i to spore..

Po chwili usłyszały wrzask A potem ciało chłopaka padło na gruz...

- co robimy Babs?
-chodźmy sprawdzić co mu jest...

Podeszła ostrożnie spod czarnego stroju leciały male opary dymu...

-czy on został usmarzony?
-najprawdopodobniej tak....

Harley quinn sięgnęła by zdjąć maskę złapał rękę...

-nie radzę.....Harl...
-kim jesteś skąd wiesz jak mówi na nas Robin?!
-nie ważne...muszę iść...
-o nie nie gdzie nie idziesz!
-idę pa..

Rzucił kulkę dymną gdy dym zniknął jego już nie było..zostawił wizytówkę w postaci Czerwonego ×....

-Cóż mogliśmy się tego spodziewać...
-masz coś co może pomóc nam to znaleźć mam przeczucie ,że on wie gdzie jest Robin....Harle? Słuchasz mnie?
-chyba coś znalazłam....

Powiedziała trzymając komunikator Robina pękniety..zaraz obok niego był nieco dalej kask....
-dużo rys jak po wypadku...
-Yhym...spójrz na to krew...włączam skaner....tak to Dicka...
-myślisz ,że Red X go porwał?
-tak sądzę....
- dobra wracamy do wierzy....
-okej....

*WIEŻA ZEGAROWA 16:47

-Harle? Sprawdzałaś kamery?
-tak ale są zakłócenia.....
-nie martw się Bruce to znajdzie...
-oby nie było za późno...

-będzie przed czasem mam pewne podejrzenia...
-kurwa mać zawału można dostać!
-quinn..wdech i wydech jak widzę sprowadziła posiłki?
- tak zadzwoniłam po Barbarę...
-widzialem komunikat...mówiłem Ci żadnych szpitali gdy mnie nie ma...
Ale chciałaś pomóc Memu synowi więc przymknę na to oko...też kogoś sprowadziłem....
-Cześć..Raven....witaj batgirl dawno się nie widziałyśmy..

Koniec wiem można się pogubić...Ale hej nikt nie ma w życiu łatwo..

ROBIN:SZKOŁA ŻYCIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz